- Chciałem wsiąść do autobusu miejskiego z yorkiem. Kierowca nie wpuścił mnie, bo pies nie miał klatki - pożalił się Czytelnik. Sprawdziliśmy, jakie obowiązują zasady.
Nasz Czytelnik z Nowej Soli (dane do wiadomości redakcji) chciał w piątek w południe przejechać autobusem z przystanku przy ul. Muzealnej na ul. Głogowską. Nie udało się, mimo, że odcinek do pokonania był krótki. Co się stało?
- Kierowca miejskiego autobusu nie pozwolił mi jechać - pożalił się mieszkaniec. - Usłyszałem, że pies może jechać, kiedy ma kaganiec, a skoro yorkowi nie da się go założyć, ma być w klatce. A przecież to mały pies, który mieści się pod pachą.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień