Mały Mister – poszukiwacz skarbów [WIDEO, ZDJĘCIA]
Finał wyborów Małej Miss i Małego Mistera Ziemi Świętokrzyskiej 2016 odbył się we wtorek, 17 stycznia w Galerii Echo w Kielcach. Małym Misterem został Olek Pawlak z miejscowości Nowe koło Ożarowa.
W marcu skończy 7 lat. Pochodzi z miejscowości Nowe (gmina Ożarów). Uczy się w klasie pierwszej w szkole podstawowej w Publicznym Zespole Szkoły i Przedszkola w Lasocinie. Bierze udział w zajęciach wokalno-tanecznych, a także trenuje boks. Uwielbia jeść frytki i nuggetsy, za to chętnie pije soki i mleko.
Jak Mister uda się na wyprawę do świata bajek Walta Disney’a. - Bardzo się cieszę, że wygrałem tę wycieczkę, bo bardzo chciałem zobaczyć Paryż - zdradził nam Olek. Cieszy się też na myśl, że po raz pierwszy będzie leciał samolotem.
Do udziału w naszym konkursie zgłosiła go mama. - Syn bardzo lubi śpiewać, tańczyć i zależało mi, żeby się gdzieś mógł pokazać - wyjaśnia Anna Pawlak. - Ale nie liczyliśmy na zwycięstwo. Tak też rozmawialiśmy z synem, uprzedzaliśmy go, że może wygrać ktoś inny, żeby po wszystkim nie czuł się zawiedziony, żeby nie było mu przykro.
Podczas finału Olek zaprezentował się znakomicie. Swoim wykonaniem przeboju „Przez twe oczy zielone” Zenka Martyniuka porwał niemal całą publiczność. - Przygotowywałem się do tego występu z mamą - wyjaśnia chłopiec. Przyznał, że trochę się denerwował. - Wszyscy się denerwowaliśmy - mówią bliscy.
Ale profesjonalizm Olka wziął górę. Doświadczenie zdobyte podczas zajęć wokalno-tanecznych w zespole Ósemka dało o sobie znać. Nasz Mały Mister uczęszcza także na trening boksu. Jednak ani nie ze sceną, ani nie z ringiem chce związać swoją przyszłość. A plany ma sprecyzowane.
Wymarzony prezent urodzinowy: wykrywacz metalu
- Chcę zostać odkrywcą skarbów - deklaruje. - Chcę odkrywać złote skarby w ziemi. Na przyszłe urodziny chciałbym dostać wykrywacz metalu.
Olek jest uczniem. Uczęszcza do klasy pierwszej szkoły podstawowej w Publicznym Zespole Szkoły i Przedszkola w Lasocinie. - Dużo się uczę: języka angielskiego, religii, rozciągam się na wuefie - relacjonuje.
Nie ma znaczenia co robi, na zajęcia chodzi bardzo chętnie. - Kiedyś jak autobus nie dojechał to nawet płakałem, że nie pójdę do szkoły - zdradził.
Jego koleżanki i koledzy wiedzieli, że startuje w wyborach Małego Mistera. Wszyscy w szkole trzymali za niego kciuki, a po zwycięstwie gratulowali. Rodzice nie ukrywają, że na ten sukces, na to, że Olaf został Małym Misterem, wpłynęło zaangażowanie wielu osób. - Aby zebrać jak najwięcej głosów czytelników, zrobiliśmy pospolite ruszenie wśród rodziny, znajomych - śmieją się rodzice. - Komu mogliśmy, przekazaliśmy informacje o konkursie i zachęcaliśmy do głosowania. Olek jest kojarzony w naszej gminie, chociażby z występów w domu kultury, więc to wsparcie płynęło.
„Olka nie da się nie lubić. Jest kochanym wnusiem”
- Olka nie da się nie lubić - podkreśla jego babcia, Halina Pawlak-Sawicka. - Jest kochanym wnusiem - mówi. -Odbywają się u nas warsztaty artystyczne: malarskie i rzeźbiarskie. Bardzo szybko nawiązuje kontakty z jego uczestnikami. Nie ma z tym problemu. Sam też w nich bierze udział, ucząc się nowych rzeczy.
Babcia nie ukrywa, że finał wyborów Małego Mistera był dla niej niezwykle emocjonujący. - Na koniec prawie się rozpłakałam. Nie mogłam utrzymać telefonu, tak emocje wzięły u mnie górę - przyznaje. Zapytana, na jaki prezent czeka od wnuka z okazji Dnia Babci, od razu odpowiada: - On jest naszym największym prezentem.
Podczas zabawy w Galerii Echo Olkowi kibicowała też ciocia. - To fajny, komunikatywny chłopiec. Można z nim porozmawiać, ma wiele zainteresowań. Z chęcią występuje też podczas uroczystości rodzinnych - podkreśla Jadwiga Wierzbicka.
Rodzice przyznają, że ich syn jest zawsze wesoły, pogodny, śmiały i otwarty wobec innych. - Tylko czasami lubi dominować - dodaje Anna Pawlak.
Rodzina stara się jak najwięcej czasu spędzać razem. Oczywiście największym wzorem dla syna jest tata. - Staramy się jak najwięcej rzeczy robić wspólnie, nie tylko w domu, ale także razem spacerujemy nad Wisłą, zwiedzamy - wyjaśnia Adam Pawlak.
Olek jest miłośnikiem gier. Oczywiście jak każdy jego rówieśnik z radością zasiada przed grami komputerowymi, ale do nich się nie ogranicza. Z rodzicami gra w gry planszowe i karciane. Poznaje tajemnice szachów, jednak najbardziej lubi „chińczyka”. Chętnie razem z tatą buduje konstrukcje z klocków lego.