Malowali pasy w godzinach szczytu! Kierowcy stali w korku
Im bliżej świąt, tym bardziej ludziom zależy na szybkim dotarciu do domu po pracy. Napotykają jednak niespodziewane trudności.
Korki przy placu św. Katarzyny w stronę ulicy Dobrzyńskiej, które pojawiły się, gdy torunianie wracali w środę z pracy, zirytowały niejednego mieszkańca.
- Skończyłam pracę, odebrałam dzieci z przedszkola, miałam w planach przedświąteczne zakupy. A tu wielki korek przy placu św. Katarzyny - mówi pani Katarzyna, mieszkanka osiedla przy ul. Wojska Polskiego. - Okazało się, że malowane są pasy dla rowerzystów. O godzinie 16.30? W porze największego natężenia ruchu? W dodatku przed samymi świętami, gdy ludzie mają mniejszą tolerancję na stres i więcej do załatwienia? Dawno tak się nie zdenerwowałam. Dzieciaki zaczęły płakać, bo były głodne.
- Kierowców, którzy odczuli niedogodności, przepraszamy - mówi rzecznik MZD.
Jak dodaje czytelniczka, skończyło się na tym, że zrezygnowała z chodzenia do sklepach. Nie miała ani siły ani ochoty. - Nie mogę zrozumieć takiego braku wyobraźni - podkreśla inny czytelnik, który też stracił sporo czasu w środę. - Spóźniłem się na ważne spotkanie biznesowe. Kto odpowiada za taki brak odpowiedzialności? Kto przeprosi? Jakie są zasady organizowania prac drogowych typu malowanie pasów? A jaka kolejność obowiązuje przy łataniu dziur?
- Malowanie pasów, to zadanie, które planujemy ze szczególną troską, żeby nie stwarzać utrudnień w ruchu - wyjaśnia Agnieszka Kobus Pęńsko, rzecznik MZD. - W przypadku łatania dziur w pierwszej kolejności prace są prowadzone na drogach krajowych i wojewódzkich, potem powiatowych i gminnych. Na ulicach, gdzie natężenie ruchu jest bardzo duże, naprawy są prowadzone nocą. Takimi miejscami w Toruniu są m.in. most drogowy im. J. Piłsudskiego, Szosa Chełmińska, ul. Kujawska. Podobnie jest w przypadku odnawiania oznakowania poziomego na newralgicznych ulicach. W środę między godziną 16 a 17 firma wykonywała przejazdy dla rowerzystów przy Dobrzyńskiej. Mamy uzgodnione, że robi się te prace poza szczytem ruchu. Tu jednak złożyło się kilka czynników, m. in. pogoda. Wcześniejsze deszcze uniemożliwiały malowanie. Wybrana pora rzeczywiście nie była najszczęśliwsza.
- Kierowców, którzy odczuli niedogodności, przepraszamy. Uczulimy wykonawcę, aby prace były prowadzone przedpołudniami albo po największym natężeniu w ruchu - zapewnia rzeczniczka MZD.
(ml)