Mała miejscowość z zaangażowanymi mieszkańcami
Czy w niecały rok można zmienić całkowicie małą wieś? Można. Rozmawiamy o tym z sołtys Kosierza, Heleną Rewers-Polewką.
Zdobyła pani wiele głosów w naszym plebiscycie na Człowieka Roku. Skąd taka popularność?
Nie wiem, skąd się wzięła taka liczba głosów. Mieszkam w malutkiej miejscowości i nie liczyłam na tak ogromne poparcie. Ale bardzo za nie dziękuję.
Jest pani sołtysem w Kosierzu od niedawna, ale trzeba przyznać, że sporo się w tym czasie zmieniło...
Tak, zmieniło się całkiem sporo. Zrobiliśmy generalny remont świetlicy, uprzątnęliśmy plac za świetlicą, utworzyliśmy miejsca w wiosce z kwietnikami i roślinami ozdobnymi. Oczyściliśmy nasz przepiękny park, zostały usunięte drzewa, które stwarzały niebezpieczeństwo. Udało się przenieść przejścia dla pieszych w bardziej bezpieczne miejsca. Zagospodarowaliśmy teren przy stawie, stworzyliśmy od podstaw boisko dla dzieci, mamy zorganizowane zajęcia dla naszych maluchów oraz dla pań. Funkcjonuje też u nas rehabilitacja domowa. Jest tego więcej, ale po prostu już nie pamiętam. Mam wspaniałą radę sołecką i świetnych mieszkańców. Bez nich nic by się nie udało. Mamy ogromną pomoc ze strony pani wójt i pracowników gminy, bo najważniejsza jest współpraca.
Kosierz słynie z tego, że dużo pracuje społecznie. Jak udało się pani tak zmobilizować mieszkańców?
To nie jest mobilizacja tylko wynik rozmów, na których omawialiśmy wspólne potrzeby. Wystarczyło usiąść i porozmawiać o tym, czego brakuje w naszej miejscowości oraz co i kto może dać od siebie.
Niedawno powstało u was stowarzyszenie, które działa bardzo aktywnie. Dlaczego wcześniej nikt nie wpadł na założenie takiej grupy?
„Kosierz to My” to nazwa naszego stowarzyszenia. Istniejemy dopiero od pół roku. Wcześniej nie było takiej inicjatywy, ponieważ potrzebowaliśmy osoby, która by nami pokierowała. Sołtys może zorganizować prace społeczne, ale prowadzenie stowarzyszenia to co innego. I taka osoba się znalazła. Dzięki spotkaniom zorganizowanym przez panią wójt poznałam Rafała Wesołowskiego, który pokierował nami i wspiera nas do dziś.
Czego w przyszłości można spodziewać się po was?
Obecnie trwa remont dachu nad świetlicą i biblioteką, następnie „doświetlimy” Kosierz, czyli zostaną dowieszone i dobudowane lampy. W planach jest remont drogi, ale to zadanie gminy. Nasze zadanie to przede wszystkim zagospodarowanie placu do wspólnego spędzania czasu, dokończenie prac przy stawie, uruchomienie punktu pomocy osobom niepełnosprawnym. Na pewno mamy co robić.