Magdalena Popławska: Wciąż tak samo płaczę przy piosenkach Osieckiej
Być może gdyby nie starsza siostra, nie zostałaby aktorką. Ponoć to Ola złożyła papiery Magdy do akademii teatralnej. Dziś nie sposób odmówić jej ani talentu, ani umiejętności.
Choć serial „Osiecka” wywołuje skrajne odmienne reakcje, trzeba przyznać, że grająca w nim tytułową rolę Magdalena Popławska, stworzyła ciekawą rolę. Słynna autorka tekstów w jej wykonaniu to niejednowymiarowa postać, a ktoś, kto jest miotany sprzecznymi emocjami i namiętnościami. Nic dziwnego – postać Osieckiej i jej twórczość była bliska aktorce już od dawna.
- Wszystkie pierwsze miłości przepłakałam przy jej piosenkach! Słuchałam jej szlagierów, nie zdając sobie nawet sprawy, że są jej. Przynajmniej dopóki razem z siostrą, nie zaczęłam brać udział w licznych konkursach recytatorskich; wtedy jej twórczość była mi już doskonale znana. Jej teksty są bardzo wdzięczne, szczególnie dla dorastającej dziewczyny. Chociaż teraz mam czterdzieści lat, a przy jej piosenkach płaczę wciąż tak samo – deklaruje aktorka w portalu Culture.
Choć urodziła się w Zabrzu, jej rodzice nie są Ślązakami. Przyjechali w tamten region w poszukiwaniu pracy i zostali nauczycielami w liceum ekonomicznym. Jej mama za młodu marzyła, aby być aktorką, ale ojciec na to nie pozwolił. Wybrała więc studium nauczycielskie - i jako polonistka zajęła się w szkole amatorskim teatrem. Magda i jej starsza siostra Aleksandra od małego uczestniczyły w jego spektaklach i chłonęły magię sceny.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień