Maciej Karczewski zrezygnował. Wygląda na to, że skład Rady Miasta Torunia VIII kadencji ostatecznie ustabilizuje się dopiero w lutym
Jedyny przedstawiciel opozycji w toruńskiej Radzie Miasta, oddał mandat. Macieja Karczewskiego zastąpi Józef Wierniewski
- Życie pisze nieraz przed nami różne scenariusze. Także takie, których by nie wymyślił Hitchcock, ani nasz mistrz kryminału Robert Małecki. Taka sytuacja dotknęła właśnie mnie. Z przyczyn zupełnie ode mnie niezależnych i z powodów osobistych, nie będę w stanie sprawować we właściwy sposób i z właściwym zaangażowaniem mandatu radnego. Kilka minut temu złożyłem rezygnację - oświadczył w piątek Maciej Karczewski, jedyny przedstawiciel opozycyjnego My Toruń w Radzie Miasta.
Nie oznacza to, że opozycja całkowicie z Rady zniknie. Mandat Karczewskiego przejmie Józef Wierniewski, emerytowany dyrektor V Liceum Ogólnokształcącego, który w październikowych wyborach startował z listy My Toruń w tym samym okręgu co Maciej Karczewski i uzyskał drugi wynik.
Jaki scenariusz wymusił taką decyzję? Szczegółów Maciej Karczewski zdradzić nie chciał. Można się jednak domyślać, że chodzi o salon przy ulicy Szerokiej. Optometrysta Karczewski dzierżawi go od lat, jednak jako radny, w lokalu gminnym gospodarować by nie mógł.
W październikowych wyborach samorządowych Maciej Karczewski, lider listy komitetu My Toruń w okręgu nr 3, zdobył 1529 głosów. Z całego ugrupowania do nowej Rady Miasta wszedł tylko on. Złożył ślubowanie, wziął udział w wyborze przewodniczącego Rady i jego zastępców, oraz w pierwszej sesji roboczej. Na grudniowym posiedzeniu był jednym z najbardziej aktywnych. Wczoraj zrezygnował jednak z mandatu.
- To jedna z najtrudniejszych decyzji jaką musiałem w ostatnich latach podjąć. Dogłębnie przemyślana - powiedział Maciej Karczewski podczas zwołanej w piątkowe południe konferencji. - Ze względu na niezależną ode mnie sytuację osobistą, jest to jedyna rzecz jaką mogłem zrobić.
Karczewski przeprosił wszystkich swoich wyborców i zapowiedział, że choć okoliczności zmusiły go do podjęcia takiej decyzji, w sprawy Torunia i jego mieszkańców będzie się angażował tak samo jak przedtem. O tym, jakie to były okoliczności mówić nie chciał. Można się jednak domyślać, że rezygnacja ma związek z salonem na rogu Szerokiej i Rynku Staromiejskiego. Lokal należy do miasta, optometrysta Karczewski dzierżawi go od lat, ale jako radny straciłby do niego prawo.
Przepisy mówią jednak jasno, że „radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności”. Tak stanowi art. 24f ust. 1 Ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym.
Jeżeli radny przed rozpoczęciem wykonywania mandatu prowadził działalność gospodarczą, o której mowa w ustępie 1, jest obowiązany do zaprzestania prowadzenia tej działalności gospodarczej w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia ślubowania. Niewypełnienie obowiązku, o którym mowa, stanowi podstawę do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego (ust. 1a). O tej sprawie pisaliśmy tuż po wyborach.
Rezygnacja Macieja Karczewskiego nie oznacza rzecz jasna, że opozycja z Rady Miasta zniknie. Mandat przejmie Józef Wierniewski, emerytowany dyrektor V LO, który startował z listy My Toruń z tego samego okręgu i zdobył 256 głosów, zajmując drugie miejsce.
- Bardzo długo namawiałem Maćka, aby jednak zmienił swoją decyzję, ale rzeczywiście była ona ostateczna - mówi Józef Wierniewski.
Legendarny dyrektor „Piątki” ślubowanie złoży zapewne dopiero w lutym. Rezygnacja jaką złożył Maciej Karczewski trafi do wojewody, a ten, zgodnie z procedurami, będzie się musiał zapytać Józefa Wierniewskiego o zgodę na objęcie mandatu. Najbliższa sesja Rady jest zaplanowana na 10 stycznia, do tego czasu raczej nie uda się załatwić wszystkich formalności.
Na styczniowym posiedzeniu ślubowanie złoży natomiast Katarzyna Chłopecka (PiS). Zastąpi Zbigniewa Rasielewskiego, który zdobył w wyborach 3313 głosów, ale wrócił na fotel wiceprezydenta miasta. Z tego powodu jego miejsce w Radzie zajmie właśnie Chłopecka, która startowała z tej samej listy i tego samego okręgu co Rasielewski, uzyskując 303 głosy.
W ten sposób, w Radzie Miasta Torunia VIII kadencji, będzie zasiadało 19 panów oraz sześć pań. Nie powinno się to zmienić, przynajmniej do wyborów parlamentarnych.