Lustro gminy. Komentarz redaktora Tomasz Malety
Gdy od stycznia 2017 roku politycy dobrej zmiany forsowali pomysł (po kilku miesiącach wycofali się z niego rakiem), by już w wyborach samorządowych 2018 roku nie mogli startować włodarze, którzy na urzędzie są dwie kadencje pod rząd, pokazywali na przykładzie telewizyjnego „Rancza” patologiczne konsekwencje zbyt długiego utrzymywania się u władzy.
Gdyby jednak dokładnie obejrzeli wszystkie sezony, to odnaleźliby w nich sytuacje, które im samym do gustu zapewne by nie przypadły. Nie ulega wątpliwości, że popularny serial komediowy z ironią i dużą uszczypliwością, ale zarazem i wielką swadą, pokazał uroki i wady sprawowania władzy na prowincji. I choć w większości była to filmowa fikcja, to patrząc na niektóre elekcje samorządowe w 2010 roku wpływ serialu na jej wyniki rzuca się w oczy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień