Ludzie z niepokojem patrzą, jak przybywa wody... [WIDEO]
Krosno Odrzańskie/Gubin. Poziom rzek podnosi się z dnia na dzień. I choć od dawna mówi się o zabezpieczeniach przed powodzią, to efektów nie widać...
Żadne z miast w powiecie krośnieńskim nie jest do końca zabezpieczone przed powodzią.
Mieszkańcy zalewanych terenów mają dość czekania oraz tego, że nic się z rzekami nie robi.
- Nawet jeśli nie ma pieniędzy na projekt, to przecież można zrobić doraźne zabezpieczenie na własnym gruncie. W przypadku ulicy Piastowskiej przy ścieżce rowerowej. Wystarczą dobre chęci - podkreśla Jarosław Modelski.
Dodaje, że tak naprawdę gdy tylko pojawi się wysoka woda, to mieszkańcy sami zostają z tym problemem.
- To my sypiemy worki, układamy, zabezpieczamy. Burmistrz przyjdzie, dwa razy wbije łopatę i sobie pójdzie - mówi gubinian. - Czy Niemcy po drugiej stronie muszą pracować przy zabezpieczeniach? Absolutnie nie!
Więcej przeczytasz w poniedziałek (6 marca) w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz na stronie plus.gazetalubuska.pl