Lubimy palmy, ale liczymy się z kosztami
Grecja, Hiszpania i Bułgaria - tutaj najczęściej wyjeżdżamy. Najlepiej all inclusive. Polskie morze też jest na topie i jeździmy tam na własną rękę.
- Większość Polaków jeździ choćby na krótki wypoczynek. Takie mamy przyzwyczajenie jeszcze z czasów PRL-u, gdy organizowane były wczasy w zakładowych hotelach. Jeśli nie all inclusive, to musimy wybrać się chociaż nad morze, albo na kilka dni na działkę za miastem - mówi Paulina Kotan, socjolog. Dodaje też, że stawiamy jednak częściej na wakacje zagranicą. Powód?
- Lubimy się chwalić. W dobie mediów społecznościowych wszyscy wiedzą gdzie jesteśmy i co robimy. Wyjazd nad Bałtyk nie robi na nikim już wrażenia - mówi pani Paulina.
Pracownicy biur podróży przyznają, że lubimy zagranicę. - W tej chwili najpopularniejsze kierunki to Grecja, Hiszpania, Bułgaria - mówi Grażyna Napieralska z nowosolskiego biura Lubusz Tourist, podkreślając, że zwłaszcza ten ostatni kierunek cieszy się ostatnio zwiększoną popularnością. Jak zresztą całe Bałkany. - Weźmy na przykład taką Rumunię. Ceny i standardy są porównywalne do tych w Polsce, podczas gdy kraj ten wciąż kojarzy się dosyć źle - wyjaśnia G. Napieralska.
Niedrogo i pod palmą
W Gorzowie numerem są wyspy greckie. - Turyści doceniają walory tych miejsc i liczą się też z ceną. Grecja jest o wiele tańsza niż Hiszpania. Ten drugi kierunek wybierają turyści z grubszym portfelem - mówi Dariusz Ostrowski, właściciel biura podróży Beduin. I faktycznie cena, jest kluczem, do ocenienia tego, jakie wczasy lubimy najbardziej. - Generalnie klienci wybierają to, co jest najkorzystniejsze cenowo - wyjaśnia Grażyna Napieralska.
Ile chcą wydać Polacy na wakacje? Zdarzają się tacy, którzy chcą kupić wakacje all inclusive, w sezonie za 2 tys. zł., co nie jest możliwe, ale są też tacy, którzy są gotowi wydać 4 tys. zł. na wakacje dla jeden osoby. Zazwyczaj ta kwota, jaką są gotowi wydać Polacy na wakacje, waha się od 2,5 tys. do 3 tys. zł. od osoby dorosłej (dzieci podróżują taniej) i najchętniej wyjeżdżamy na 10 dni. Jeśli chcielibyśmy zaznać nieco egzotyki w niskiej cenie, to powinniśmy wybrać się do Turcji.
- Największe biura podróży nadal sprzedają wycieczki w tym kierunku. Część turystów zrezygnowała jednak z tego kierunku i wczasy w Turcji będą teraz bardzo tanie. Można polecieć na tydzień czasu nawet za 1200 zł - wyjaśnia Dariusz Ostrowski. Właściciel Beduina wyjaśnia też, że o Egipcie mówi się źle głównie w telewizji. - W Egipcie obecnie nie ma dużego zagrożenia. Ale owszem, turystyczna sytuacja Egiptu drastycznie się pogorszyła przez ostatnie lata. Chociaż ten kraj ma wielu miłośników, którzy do niego powracają - dodaje Ostrowski. - Kilka kierunków się nie sprzedaje, bo bezpieczeństwo ma dla turystów duże znaczenie - mówi Bogumiła Kilan z TUI w Zielonej Górze. Rzadko decydujemy się też na Francję. Powód? Zbyt wysokie ceny.
Na własną rękę w motelu
Jak mówi szefowa Lubusz Tourist, Polacy chcąc spędzić urlop w kraju, decydują się zorganizować sobie wyjazd indywidualnie, bez pośredników. - Pytania o wakacje w kraju są sporadyczne. Zazwyczaj pobyt w Polsce organizujemy sobie sami, gdyż nie ma tutaj bariery językowej - przyznaje Ostrowski. - Trudno więc ocenić, czy wczasy nad polskim morzem, są popularniejsze od tych zagranicznych - wyjaśnia Bogumiła Kilan.
A co mówią o urlopach Lubuszanie? Marcin Nowak z Nowogrodu Bobrzańskiego odpoczywał w Świerardowie, bo w Polsce najpiękniej. I nie jest też drogo. - Pobyt dla trzech osób wyniósł nas 1700 zł - mówi mężczyzna. Barbara Roszak z Czerwieńska była Holandii w odwiedzinach u syna i z wyjazdu jest zadowolona, choć pogoda nie dopisała.
Na wczasy w Polsce i zagranicą stawia Mateusz Drozdek z Chotkowa. - Od kilku lat jeżdżę do Chorwacji i polecam wszystkim. Ciepłe morze i niewygórowane ceny. Możliwe, że wybiorę się jeszcze do Dźwirzyna - mówi mężczyzna. Rodzina Szartków z Gorzowa też jest za Chorwacją. - Jeździmy tam samochodem od kilku lat - mówią. Nieco inne spojrzenie na wakacje mają młodzi. - Jak wczasy to last minute. Czasami sami rezerwujemy lot i śpimy w hostelu. A w Polskę jeździ się spontanicznie. I każde wczasy są super! Za granicą i te w Polsce też - mówią Alicja i Filip.
Sonda:
Jerzy Bandurowski, nauczyciel z Nowej Soli: - Jeśli chodzi o moje marzenia urlopowe, te bardziej kosztowne, to chciałbym pojechać w Tatry Wysokie. Mam nadzieję, że uda mi się tam pojechać jeszcze w sierpniu, chciałbym zdobyć Orlą Perć. Niebawem wyjeżdżam też z grupą kolonijną do Ustronia Morskiego.
Ewa Bombelak, rencistka z Gorzowa: - W tym roku, z resztą jak co roku, wyjeżdżam do Między¬zdro¬jów. Mówi się, że taki wyjazd sporo kosztuje, lecz myślę, że to zależy od odpowiedniej organizacji i poszukania dobrych ofert. Ja na przykład jadę z mężem do mojej znajomej, która ma apartament nad morzem.
Aneta Kiecana, pracownik z Zielonej Góry: - Gdzie się wybieram na wakacje? Mogę powiedzieć, gdzie się nie wybiorę. Na pewno nie pojadę na wczasy za granicę. Pozostaje mi więc Pol¬ska. Jakieś jezioro, morze. Polski Bałtyk jest niezawodny, też można miło i bezpiecznie spędzić tam czas.
Ferdynand Głodzik z Gorzowa, pracuje dorywczo: - W tym roku nie jadę na wakacje, uważam, że to duży koszt. Cały czas pracuję… Już tak właściwie nie pamiętam, abym gdzieś jeździł ostatnimi czasy. Jak byłem trochę młodszy to chętnie jeździłem w góry do Tylmanowej - jest tam pięknie! Moją miłością są też Pieniny.
Jan Bitka i Józef Gosek z Zielonej Góry. J. Bitka: - Preferuję krótkie wypady. Co ktoś wykombinuje. Teraz planuję odwiedzić Łysą Górę. Za granicę się nie pchamy. J. Gosek: - Byłem dni w Pobierowie. Byłem tam po raz pierwszy i ostatni! Ścisk, tłumy, coś strasznego. Zostanę chyba przy Świnoujściu.
Eugenia Kamińska, emerytka z Żagania: - Na wakacje decydowanie wybieram polskie morze. Nad Bałtykiem jest wiele pięknych zakątków, każdy może wybrać coś dla siebie. Za granicę bałabym się jechać. Za dużo słyszę o różnych incydentach, nigdy nie wiadomo czy się wróci z takiej wyprawy.