Łosoś o gnilnym zapachu i nie tylko. Kontrola wypadła fatalnie
Zepsuty filet z łososia o gnilnym zapachu czy makrela, która miała woń ścieku. M.in. na to natknęli się kontrolerzy z inspekcji handlowej.
Niepokojące są wyniki kontroli jakości i prawidłowości oznakowania ryb oraz przetworów rybnych - alarmuje Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Gdańsku. Jej pracownicy sprawdzili ostatnio, co sprzedawane jest w pomorskich hurtowniach, marketach i małych sklepikach. Efekty? - Nieprawidłowości ujawniono w 85 proc. skontrolowanych placówek.
Zakwestionowano blisko 44 proc. sprawdzonych partii - mówi Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik WIIH w Gdańsku. - Kontrole dowiodły, że jakość ryb i przetworów rybnych na pomorskim rynku jest niezadowalająca, a szeroko rozumiane interesy konsumentów w tym segmencie rynku są szczególnie zagrożone. Dlatego zintensyfikujemy działania kontrolne w tym zakresie.
Kontrolerzy znaleźli w sklepach ryby przeterminowane od 12 do... 341 dni. Oprócz tego zepsute. - Np. świeży filet z łososia wykazywał cechy zepsucia w postaci mazistej tekstury mięsa, śluzowatej powierzchni, miał barwę żółtobrązową, a zapach gnilny - opisuje Kołodziejczyk.
Nieprawidłowości ujawniono w 85 proc. skontrolowanych placówek
Słabo wypadły też oferowane w sklepach ryby mrożone. Zakwestionowano 57 proc. sprawdzonych partii. Okazało się np., że to, co jest sprzedawane jako sola, to w rzeczywistości limanda żółtopłetwa. Mrożonki miały też wyższą od deklaracji producenta zawartość glazury - nawet o blisko 40 proc. A rozmrożona makrela miała żółte przebarwienia, oczy zapadnięte, zapach ostry kwaśnego ścieku, drażniący. W marynatach rybnych z kolei wykryto m.in. mętną zalewę oraz zły smak i zapach.
Zastrzeżenia wzbudzało też oznakowanie. Np. koreczki śledziowe zachęcały do zakupu hasłem „domowe receptury”. A w składzie miały kwasy - octowy E954 i E955, substancje konserwujące charakterystyczne dla produkcji przemysłowej.
- Nałożono trzy mandaty karne na łączną karę grzywien w wysokości 800 zł, wszczęto też 14 postępowań administracyjnych. Do właściwej miejscowo prokuratury zostanie też skierowane zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa za wprowadzenie do obrotu środka spożywczego zepsutego - wskazuje Kołodziejczyk.