Lokatorzy domagają się niższych opłat
Prezes MPGN-u zarzuca im oszczerstwa pod adresem spółki.
Lokatorzy kamienic Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami nie odpuszczają w sporze ze spółką o stawki za centralne ogrzewanie.
- Zasady rozliczania za ciepło w MPGN-ie nie są czytelne. Nie wierzymy w sprawiedliwy podział kosztów, nie ufamy prezesowi - denerwują się Mariusz Kaczmarek, Michał Rzanny, Wanda Piasecka, Piotr Stefański, Krystyna Chojnowska, Maciej Przybyłek i inni lokatorzy budynków, w których MPGN zainstalował centralne ogrzewanie. Sprzeciwiają się, bo po tej inwestycji ich opłaty za mieszkania bardzo wzrosły. Niektórym z ok. 500 do 1.200 zł.
Lokatorzy wskazują, że inwestycja została źle przeprowadzona: - Nie uszczelniono okien i drzwi na klatkach. Prace były prowadzone chaotycznie, bez należytego nadzoru. Sami kontrolowaliśmy roboty. A komisja odbiorcza pytała nas... czy dostrzegamy usterki. Absurd!
Grudziądzanie uważają, że wysokie stawki za ogrzewanie to forma kredytowania spółki. Liczą na spotkanie z prezesem, prezydentem, radnymi i przedstawicielem OPEC-u - to ta spółka dostarcza im ciepło .
Zenon Różycki, prezes MPGN-u zapewnia w piśmie do redakcji, że opłaty lokatorów za ogrzewanie są przeznaczone wyłącznie na pokrycie kosztów ciepła. A ich uwagi skierowane za pośrednictwem redakcji nazywa twierdzeniami o charakterze oszczerczym. Nadzór nad instalowaniem c.o. w poszczególnych budynkach był jego zdaniem należyty, prowadzony przez osoby z uprawnieniami. A dokumentacja szczegółowo badana przez instytucje, które dotowały inwestycje. Prezes Różycki przypomina, że lokatorzy spotykali się już z nim, a także z prezydentem w sprawie opłat za ogrzewanie.
Chęć spotkania z lokatorami wyrazili natomiast radni.
- Myślę że byłoby możliwe w ramach posiedzenia komisji budżetu, 18 kwietnia - mówi Michał Czepek, szef klubu PO.