Łodzianie w Bitwie Warszawskiej
W Bitwie Warszawskiej brało udział 20 tys. mieszkańców Łodzi i regionu - ocenia dr Tadeusz Bogalewski, łódzki historyk Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli.
Zbliża się 97. rocznica Bitwy Warszawskiej. Walczyło w nie wielu łodzian i ludzi związanych z regionem łódzkim?
Gdy doszło do powszechnej mobilizacji, to do wojska brano wszystkich, od 19. do 40. roku życia. Potem nastąpiła fala zgłoszeń do armii ochotników. Było to w lipcu i sierpniu 1920 r. Do punktów werbunkowych ochotników zgłosiło się ok. 6 tys. mieszkańców Łodzi. W jednostkach wojskowych, jak 28. Pułk Strzelców Kaniowskich, walczyło 2,5 tys. łodzian. W Łodzi i w pobliskich miejscowościach formowano 3 Batalion 31. Pułku Strzelców Kaniowskich, 1 Szwadron 2. Pułku Ułanów, 1 i 2 Dywizjon 10. Pułku Artylerii Ciężkiej. Przypuszczam, że oprócz 6 tys. ochotników walczyło też co najmniej dwa razy więcej tych, którzy poszli na wojnę z poboru. Obliczam, że ok. 20 tys. mieszkańców Łodzi i pobliskich miejscowości walczyło podczas wojny polsko-bolszewickiej.
Są postacie, które wyróżniły się podczas walk?
Na pewno będą to żołnierze 28. Pułku Strzelców Kaniowskich. Został utworzony z mieszkańców Łodzi, którzy rozbrajali Niemców 11 i 12 listopada 1918 r. Dowódcą tego pułku w okresie Bitwy Warszawskiej był major Stanisław Sobieszczak, którego grób znajduje się na Cmentarzu Zarzew przy ul. Lodowej, blisko kwatery żołnierzy zmarłych z ran podczas wojny polsko-bolszewickiej. Spoczywa tam 1.187 żołnierzy, którzy umarli w łódzkich szpitalach. Przeniesiono ich z wojskowych szpitali polowych w Koluszkach i Kutnie. Z tego co wiem, to nie ma pieniędzy, by przenieść szczątki majora Sobieszczaka do kwatery zasłużonych. Zmarł już po II wojnie światowej.
O jakich bohaterach wojny polsko-bolszewickiej należy jeszcze wspomnieć?
Na pewno o dowódcy 1 Batalionu 28. Pułku Strzelców Kaniowskich Stefanie Pogonowskim. Poległ w czasie Bitwy Warszawskiej, gdy wydawał rozkaz do natarcia. Zginął w nocy z 14 na 15 sierpnia 1920 r. Podczas tej bitwy życie stracił także ks. Ignacy Skorupka, który był prefektem łódzkich szkół i wikariuszem w parafii Przemienienia Pańskiego w Łodzi. Skorupka i Pogonowski uznawani są za twórców przełomu w postawie wojska polskiego, które się cofało, a 15 sierpnia zaczęło kontratakować. Doprowadziło to do tego, że odciągnięto uwagę części wojsk rosyjskich i marszałek Piłsudski mógł sobie pozwolić na to, by następnego dnia, czyli 16 sierpnia uderzyć niespodziewanie znad Wieprza na linie bolszewików. W ramach propagandy Cudu nad Wisłą Pogonowski i Skorupka zostali okrzyknięci tymi, którzy doprowadzili do przełomu moralnego wojsk polskich.
Walczył też Aleksander Napiórkowski, działacz PPS, który przed wojną miał w Łodzi swoją ulicę.
Walczył na lewym skrzydle wojsk polskich. Był wybitnym działaczem łódzkiej Polskiej Partii Socjalistycznej. Zginął 18 sierpnia 1920 r. pod Ciechanowem. Jak to w czasie wojny bywa, wyróżniają się też ci, którzy nie walczą na pierwszej linii frontu, ale mają wkład w zwycięstwo. Należy więc wspomnieć o urodzonym w Łodzi wybitnym kryptologu Janie Kowalewskim. Razem ze swoją grupą rozszyfrował szyfry bolszewickie. Dzięki temu Polacy mieli wgląd w plany generała Tuchaczewskiego. Gdy 6 sierpnia 1920 r. Józef Piłsudski podejmował decyzję, opierał się na planach, które zostały rozszyfrowane przez Jana Kowalewskiego i jego ludzi. Piłsudski nie zgodził się z poglądem gen. Tadeusza Rozwadowskiego i gen. Maksyma Weyganda, który dowodził misją francuską w Warszawie, że należy doprowadzić tylko do płytkiego kontruderzenia w rejonie Warszawy. Piłsudski zmienił ten plan. Postanowił uderzyć bardziej na południe, w rejonie Wieprza. Nie tylko oskrzydlić, ale zagrozić tyłom. I to się udało. Tuchaczewski razem ze swoim wojskiem zaczął się wycofywać. To doprowadziło do sukcesu Polaków, wielkiej wiktorii, która uznawana jest przez wybitnych historyków i polityków, jak choćby Edgara Vincenta D’Abernona, brytyjskiego dyplomatę, za jedną z 18 przełomowych bitew w dziejach świata. Bitwa Warszawska doprowadziła do tego, że rewolucja bolszewicka nie rozpowszechniła się na zachodnią Europę.
Wspomniał pan o grobach żołnierzy z wojny polsko-bolszewickiej na łódzkim Zarzewie...
Pierwsze groby pochodzą z grudnia 1918 r. W tej kwaterze żołnierzy chowano jeszcze w 1926 r. Ale blisko tysiąc pochowanych to walczący podczas wojny polsko-bolszewickiej. Zmarli z ran w łódzkich szpitalach. Na Cmentarzu Starym przy Ogrodowej został pochowany Stefan Pogonowski i wielu innych żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej. Należy też wspomnieć, że wśród ochotników, którzy w lipcu i sierpniu zgłaszali się do wojska byli harcerze. Zostali skierowani do 201. Ochotniczego Pułku Piechoty Ochotniczej Dywizji Piechoty, którą kierował podpułkownik Adam Kot. Wyróżnili się w Bitwie Warszawskiej. Aktywne były łódzkie harcerski, które na froncie tworzyły dwie czołówki sanitarne.