Dane demograficzne są niekorzystne dla Lipna. Jest nas coraz mniej! Konsekwencje? Widać je choćby w oświacie. Czy „Rodzina 500 Plus” pomoże?
- Będziemy mieć mniej klas pierwszych niż rok temu - mówi o naborze do szkół podstawowych Renata Gołębiewska, sekretarz miasta Lipno. Na przykład w Szkole Podstawowej nr 3 było ich aż pięć, a teraz najprawdopodobniej będą dwie małe, liczące po około 15 osób. - Liczymy na to, że podczas wakacji sytuacja wyklaruje się i klasy będą bardziej liczne - mówi Renata Gołębiewska. Ale sekretarz miasta Lipno i nie ma też złudzeń. Dane demograficzne mówią same za siebie!
Przedszkoli przybywa. Dzieci jest mniej!
Ku końcowi ma się nabór do lipnowskich przedszkoli. Nie będzie problemu z miejscami. Placówek z roku na rok jest coraz więcej, ale dzieci nie przybywa.
Z najnowszych danych demograficznych wynika, że Lipno ma już mniej niż 14 tys. mieszkańców.
Tymczasem w 2014 r. było ich kilkaset ponad! Miasto, statystycznie rzecz ujmując, nie należy do czołówki tych polskich ośrodków, które kurczą się w rekordowym tempie, ale i tak dane nie napawają optymizmem.
Urodzinowy boom? Kiedy to było?
Było to, na przykład, w 2009 roku, kiedy to urodziło się 181 dzieci. Kolejne lata to: 2011 - 150 narodzin, 2012 - 162, 2013 ( rekordowo niski przyrost demograficzny!) - 133. W 2014 urodziło się 145 dzieci, zaś w 2015 - 138. Miasto się szybko starzeje.
- Mamy coraz więcej seniorów, świetnych, aktywnych, mających wiele pomysłów na jesień życia - mówi Renata Gołębiewska. - Ale miastu potrzebni są też młodzi, a ci uciekają za pracą, lepszym bytem, do większych ośrodków.
Lipnu potrzebne są nowe domy, nowe miejsca pracy.
Prorodzinny program - trzeba czekać na efekty
„Rodzina 500 Plus” ma w zamierzeniu przyczynić się do dzietności społeczeństwa. Czy tak się stanie? Pokaże czas. Jak informuje Marzena Blachow-ska, dyrektorka MOPS, wnioski w projekcie złożyło już ponad 500 osób i kolejne nadal spływają do pracowników pomocy społecznej.