Limanowskiego 17: Syn uciekiniera Romana Maciejowskiego uznany za jego spadkobiercę. Co z mieszkańcami kamienicy?
Czy to koniec niepewności mieszkańców kamienicy przy ul. Limanowskiego 17 w Poznaniu? Sąd uznał, że spadkobiercą nieżyjącego właściciela kamienicy Romana Maciejowskiego jest jego syn Arthur. Mężczyzna zapowiada, że teraz przejmie kamienicę, polepszy jej stan i pozwoli lokatorom na pozostanie w budynku.
W 1969 roku poznański prawnik i dziennikarz Roman Maciejowski, inwigilowany przez SB, uciekł z Polski wraz z żoną i jedynym synem. Osiedlili się we Francji. O kamienicę się później nie starali, uznając, że została znacjonalizowana przez PRL-owski władze. Jednak uciekinier Roman Maciejowski nigdy nie został wykreślony z księgi wieczystej. Choć zmarł w 1977 roku w Paryżu, do dzisiaj figuruje jako właściciel budynku.
Pod jego nieobecność w Polsce, budynkiem zarządzał poznański administrator Wojciech Ż. Czerpał dochody poprzez zbieranie czynszów od lokatorów, opornych straszył komornikiem, z czasem zaczął przedstawiać się jako właściciel domu. Złożył nawet do sądu wniosek o jego zasiedzenie. Sąd mu odmówił wskazując, że jeszcze nie upłynął termin tzw. zasiedzenia w złej wierze.
W marcu ubiegłego roku po raz pierwszy opisaliśmy kontrowersyjną działalność administratora Wojciecha Ż. Trwała wówczas jego sprawa karny. Prokuratura zarzucała mu próbę bezprawnego przejęcia kamienicy wartej 2,6 mln złotych. Ostatecznie sąd prawomocnie uniewinnił Wojciecha Ż.
W dalszej części artykułu m.in. o tym, czy administrator Wojciech Ż. rzeczywiście odpuści sprawę kamienicy, którą wcześniej chciał przejąć?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień