Liga się kończy, zaczynamy grę w podchody
Grigorij Łaguta doczekał się w końcu wyroku za dopingową wpadkę, choć zapewne jeszcze „będzie apelował”.
Grigorij Łaguta doczekał się w końcu wyroku za dopingową wpadkę, choć zapewne jeszcze „będzie apelował”. Trochę zdziwiłem się, bo myślałem, że Agencja Antydopingowa POLADA za próby przeciągania sprawy da mu maksymalną karę czterech lat zawieszenia, ale skończyło się ostatecznie na dwóch. Co, przy sprzyjających wiatrach, może oznaczać rok, bo jak Rosjanin napisze prośbę o skrócenie kary o połowę, to może antydopingowa władza okaże się łaskawa i Grisza wróci na tor już w lipcu 2018 roku. Choć może łaskawa nie być, o ile dalej zawodnik będzie walczył na całego i nie wyrazi skruchy do końca. Teraz Łaguta ma dylemat.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień