Liczą na wychowanków i chcą dać im szansę
Dąb Balcerzak i Spółka Sława Przybyszów i Lubuszanin Drezdenko sąsiadują ze sobą w tabeli. Ekipy jak dotąd zgromadziły po 21 punktów
Jesienią oba zespoły spisywały się bardzo podobnie. Jednak zgromadzona liczba punktów nie pozwala im spać spokojnie. Jedni i drudzy chcą zachować ligowy byt i uplasować się w środku tabeli. Zadanie nie będzie należało do najłatwiejszych, ponieważ podobnie myśli większość drużyn. W sobotę ekipa z Drezdenka powalczy o ćwierćfinał Pucharu Polski. Ich rywalem będzie Piast Karnin. Natomiast zespół z Przybyszowa zagra ostatni mecz sparingowy z Zagłębiem II Lubin.
Podopieczni trenera Bogumiła Korczaka solidnie przygotowywali się do startu rundy. Rozegrali pięć meczów kontrolnych. Pokonali 3:2 rezerwy Chrobrego Głogów, 3:1 Odrę Bytom Odrzański i Dąb Kębłowo 8:1. Przegrali ze Sprotavią Szprotawa 0:2 i Formacja Port 2000 Mostki 0:4.
- Wszystko wykonaliśmy zgodnie z planem. Pojawiła się jedna kontuzja, czekamy na wyniki badań, oby nie okazała się groźna. Pozyskaliśmy dwóch nowych zawodników. Do klubu wrócił Maciej Wieczorek. Przyszedł również prawy obrońca z Ukrainy Andrij Daniluk - mówił szkoleniowiec Dębu Przybyszów.
Zespoły zmierzą się w bezpośrednim pojedynku już 25 marca w Sławie.
- Naszym głównym celem jest utrzymanie. Na nic więcej nie liczę. Musimy ustabilizować formę i doprowadzić do tego, żeby kadra była szersza. Zależy nam na wprowadzaniu młodych zawodników do pierwszego zespołu. Chciałbym, aby w tej rundzie przynajmniej dwóch juniorów starszych ogrywało się w seniorach. Nasi młodzieżowcy awansowali do grupy mistrzowskiej i jesienią prezentowali dobrą formę. Skład drużyny ma być oparty na swoich wychowankach. Do tego dążymy i mocno na nich stawiamy - zakończył Korczak.
Dziewiąty zespół tabeli Lubuszanin Drezdenko imponował świetną formą podczas zimowej przerwy. Rozegrał siedem spotkań i aż sześć z nich wygrał: po 3:1 Lubuszanin Trzcianka i Dąb Dębno, 2:0 Noteć Rosko, 7:2 Spartak Deszczno, po 7:1 CRS Barlinek i Fortuna Wieleń. W jednym meczu padł remis: 1:1 z Iskrą Szydłowo. Świetną dyspozycją strzelecką popisał się jeden z najlepszych snajperów ligi - Wojciech Wypusz, który aż dziesięć razy trafił do siatki rywali. W klubie doszło do kilku rotacji kadrowych. Do Stilonu Gorzów odszedł junior Jakub Mądrawski. Lubuszanin dokonał czterech wzmocnień. Przybyli: japoński pomocnik Kazuma Miura, obrońca Mateusz Kina, który ostatnio występował w Noteci Rosko, defensor Łukasz Broda z Lubuszanina Trzcianka oraz wychowanek klubu, bramkarz Damian Matela - Libera. Golkiper powrócił do swojego macierzystego zespołu z Radowiaka Drezdenko.
- Jestem bardzo zadowolony z przepracowanego okresu przygotowawczego. Wyniki potwierdzają, że wykonaliśmy dobrą pracę. Można tylko powiedzieć: oby tak dalej. Jednak boisko wszystko zweryfikuje i na dopiero na tle ligowych rywali będziemy mogli zobaczyć, czy rzeczywiście nasza dyspozycja jest tak dobra - mówił trener Ryszard Ostapiuk.
- Chcemy inwestować w naszą młodzież. Juniorzy dobrze zaprezentowali się w sparingach i będę z nich korzystał w meczach ligowych. Głównym celem klubu jest utrzymanie się w lidze, ale chcemy zająć jak najwyższe miejsce w tabeli, bo to będzie się wiązało z wyższą premią dla zawodników - zakończył opiekun Lubuszanina.