Rozmowa ze Zbigniewem Sulewskim, ekspertem Centrum im. A. Smitha.
W Hajnówce rząd zamierza wybudować blok w ramach programu Mieszkanie Plus. To dobry pomysł, by lokować taką inwestycję w tym miejscu?
Patrząc w szerszym kontekście, jestem do tego programu nastawiony krytycznie, podobnie zresztą jak np. do specjalnych stref ekonomicznych. Wychodzę bowiem z założenia, że takie kwestie jak lokowanie inwestycji czy budowanie mieszkań powinny być regulowane przez sam rynek, a nie decyzjami politycznymi. Natomiast zwiększanie pomocy socjalnej - bo w gruncie rzeczy na tym polega program Mieszkanie Plus - przy jednoczesnym wzroście podatków, żeby ten program sfinansować, do niczego dobrego nie prowadzi.
Niedawno Hajnówka „zasłynęła”, że jest na czele miast, zagrożonych wyludnieniem i utratą swych funkcji. Budowa mieszkań może to powstrzymać?
Jeśli chodzi o wyludnianie się miasta - pewnie tak. Nie dziwię się władzom Hajnówki, że z tego programu skorzystały. Budując 30 mieszkań dla osób, których nie stać na ich zakup, z pewnością ograniczą odpływ ludzi. Bez tego pewnie wyjechałyby one do innych miast, gdzie mogłyby zarobić więcej. Z punktu widzenia gospodarki kraju zjawisko to byłoby wskazane, gdyż ich kwalifikacje byłyby bardziej efektywnie wykorzystane. Ale z punktu widzenia Hajnówki - lepiej, żeby zostali. Nawet jeśli okaże się, że nie jest to najbardziej przedsiębiorcza grupa ludzi.
Lokale z Mieszkania Plus trafią do osób, które nie są najbardziej zaradne finansowo. Czy mogą one uratować sytuację miasta?
Trudno zakładać, iż wszystkie te osoby raptem staną się przedsiębiorcze i zaczną zarabiać krocie. Część z nich być może stanie w kolejce po zasiłek w MOPS-ie. Ale statystycznie rzecz biorąc, część z nich prawdopodobnie znajdzie pracę lub zdecyduje się na własną działalność gospodarczą. Tak czy inaczej, będą tu robić zakupy, korzystać z usług, a więc napędzać lokalną gospodarkę jako konsumenci. Dla Hajnówki to dobrze. Choć ciągle powtarzam, że lepiej, aby państwo - zamiast dawać mieszkania - postarało się zapewnić właściwe warunki do rozwoju przedsiębiorczości. W odpowiednich warunkach firmy zaczną szybciej rozwijać się i dawać dobrze płatną pracę, a pracownicy nie będą czekali aż państwo coś im da, tylko sami na to zarobią. Ale te warunki muszą być tworzone na poziomie państwa. Samorządy same nie stworzą miejsc pracy, mogą najwyżej korzystać z programów, które proponuje im rząd.
Lepiej, żeby państwo - zamiast dawać mieszkania - zapewniło odpowiednie warunki do tego, by ludzie sami mogli na nie zarobić
Zbigniew Sulewski, Centrum im. Adama Smitha