Lech Poznań. Dariusz Żuraw: Okres przygotowawczy pokazał, że możemy zrobić coś pozytywnego
Dariusz Żuraw stoi przed wielką szansą dla Lecha, jak i dla siebie. Kibice wybaczyli już tragiczny poprzedni sezon i czekają na dobrą grę Kolejorza, a trener Żuraw może wreszcie zapracować na swoje nazwisko. Wszystko, co wydarzy się w nowym sezonie, idzie na jego konto. Trener spotkał się we wtorek z dziennikarzami i odpowiedział na kilka pytań dotyczących nadchodzącej wielkimi krokami kampanii ligowej 2019/2020.
Co będzie największą siłą Lecha Poznań w sezonie 2019/20?
Dariusz Żuraw: To są bardzo trudne pytania, na które ciężko odpowiedzieć. To wszystko się tworzy. Mówiłem od samego początku, że będziemy chcieli grać piłką, że będziemy chcieli grać od tyłu i dużo atakować. Będziemy chcieli stwarzać więcej sytuacji oraz wysoko odbierać piłkę. Na razie w sparingach wychodziło to raz lepiej, raz gorzej, ale zawodnicy starali się realizować założenia i mam nadzieję, że będzie to taki znak firmowy Lecha Poznań.
Dla trenera personalnie będzie to jedno z największych wyzwań w karierze – prowadzić Lecha Poznań od początku sezonu?
Dariusz Żuraw: Na pewno będzie to wielkie wyzwanie. Każda praca w klubie to jest spore wyzwanie, ale praca w Lechu Poznań, to jest coś
niesamowitego dla trenera. Pracowałem tutaj raz jako asystent i pracowałem w drugim zespole, więc znam ludzi, struktury oraz oczekiwania. Wydaje mi się, że będzie mi łatwiej, aczkolwiek jesteśmy w trakcie dużej przebudowy zespołu i musimy być w pewnych kwestiach cierpliwi. Ten okres przygotowawczy pokazał, że możemy zrobić coś pozytywnego.
Co będzie dla trenera sukcesem na koniec 2019 roku? Wysoka pozycja w tabeli, dobra gra zespołu?
Dariusz Żuraw: Na pewno pozycja taka, która będzie nam dawała szansę, żeby na koniec roku powalczyć o najwyższe cele.
***
Następnie trener ponownie był pytany o wzmocnienia ofensywy, których nie zrobiono w letnim okienku transferowym. Pisaliśmy już o tym wcześniej, ale trener wyraźnie zaznaczył, że stan na dzisiaj jest wystarczający. Dariusz Żuraw w pewnym momencie odpowiedział konkretnie:
- Jak ma pan wolne jakieś 2 miliony euro, to chętnie weźmiemy. Zakładaliśmy, że jak ktoś odejdzie, to ktoś w to miejsce przyjdzie. Natomiast patrząc na sytuację, musieliśmy uzupełnić najpierw pozycje, gdzie mieliśmy wakat. […] Czas pokaże, czy ta nasza ofensywa będzie na tyle mocna i skuteczna, żeby zdobywać sporo bramek gwarantujących nam zwycięstwa i punkty. Jeśli nie, to zimą będziemy mieli inne priorytety i będziemy szukać w formacjach ofensywnych.
Zobacz też: Lech wraca na boisko. Nowe godziny meczów
Lech Poznań w nowym sezonie będzie zupełnie innym zespołem. Z poprzedniej ekipy odeszło 11 zawodników, a do pierwszej drużyny wrócili piłkarze z wypożyczeń i klub kupił kilku zawodników mających wzmocnić Kolejorza. Trener prowadził drużynę w poprzednim sezonie i został zapytany o porównanie zespołu z zeszłego sezonu z tym obecnym.
- Nie chcę wracać do tego, co było wcześniej. Wydaje mi się, że mamy ciekawy zespół, który jest zróżnicowany wiekowo i dużo młodszy. Mamy wielu piłkarzy, którzy są głodni sukcesu i mocno wierzę w to, że praca, którą wykonaliśmy podczas okresu przygotowawczego, będzie procentować.
Od początku sezonu widać w social mediach, czy rozmawiając z piłkarzami, że atmosfera w zespole jest zupełnie inna, niż w poprzedniej kampanii. Nie ma już piłkarzy, którzy nadawali ton w szatni. Trener został zapytany, czy atmosfera tworzy się sama, czy trenerzy pomagają w organizacji czasu zawodnikom.
- Gdzie możemy, to pomagamy, żeby tworzyła się drużyna. Chcemy żeby to był zespół, a nie jednostki. Wiele będzie zależało od samych zawodników. Wygląda to pozytywnie, więc mam nadzieję, że w tym kierunku to dalej pójdzie.
Trener skomentował także wybór kapitana. W poprzednim sezonie opaska kapitana najpierw była przechodnia, potem Adam Nawałka dał ją Pedro Tibie, a Dariusz Żuraw podtrzymał tę decyzję. Teraz zespół w demokratycznym głosowaniu wybrał Darko Jevticia.
- W poprzednim sezonie trudno było w takim momencie coś diametralnie zmieniać. Na samym początku przygotowań, przed meczem z Widzewem, powiedziałem zespołowi, że na drugim zgrupowaniu wybierzemy kapitana i radę drużyny. Jeśli nie widziałbym tworzącego się monolitu i nie funkcjonowałoby to tak jak trzeba, to wyboru dokonałbym ja. Przez ten okres naszej wspólnej pracy, już od pierwszego treningu było widać, że tworzy się coś fajnego i zdecydowaliśmy ze
sztabem, że kapitana oraz radę drużyny wybierze zespół.
Czytaj też: Lech Poznań: Darko Jevtić oficjalnie nowym kapitanem Kolejorza
Jeden z dziennikarzy zapytał także o ewentualne obawy trenera, że Darko może nie unieść opaski kapitana.
- Pamiętam go z okresu, kiedy był na topie i mam nadzieję, że na ten „top” ponownie wejdzie. Swoją nadzieję podpieram wiedzą.
Dariusz Żuraw pracował w Lechu Poznań już w wielu rolach. Był asystentem w sztabie Macieja Skorży, prowadził zespół rezerw, kilkakrotnie był w roli strażaka, a w zeszłym sezonie dostał szansę prowadzenia zespołu do końca rozgrywek. Jaki był jego najtrudniejszy moment w Lechu?
- Trudnym momentem była końcówka pracy za Macieja Skorży. Byliśmy wtedy w trudnym momencie. Walczyliśmy o Ligę Mistrzów, nie udało się i ten balon pękł. Nie będę ukrywał, że ostatnie tygodnie poprzedniego sezonu były ogromnym doświadczeniem dla mnie.
Zobacz też: Lech Poznań: Chciałbym 2019 rok zakończyć na pierwszym miejscu - mówi Darko Jevtić
Dariusz Żuraw odniósł się także do sytuacji kadrowej Lecha. Kolejorz ma najmłodszą kadrę od wielu lat i wielu wychowanków w pierwszym zespole.
- Dla mnie to jest ogromny atut, że młodzi piłkarze mają taką jakość, że wpuszczenie trzech czy czterech na boisko nie będzie rzutowało na poziom gry zespołu. To jest w tym momencie dla mnie najistotniejsze. Moglibyśmy mieć w składzie dużo młodzieżowców i tak miałem np. w Zniczu Pruszków. Natomiast nie szło to za jakością, a tutaj wygląda to naprawdę dobrze.