Lech ma się kim pochwalić! Kadra ma mnóstwo poznańskich akcentów
Adam Nawałka na mistrzostwa świata nie powołał żadnego obecnego piłkarza Lecha Poznań, ale to wcale nie znaczy, że Kolejorz nie ma się czym w tej kadrze pochwalić. Wręcz przeciwnie!
- Na mundialu o sile reprezentacji świadczyć będą wychowankowie i byli piłkarze naszego klubu - powiedział Tomasz Rząsa, były reprezentant Polski, obecnie dyrektor Akademii Lecha Poznań i trudno nie przyznać mu racji. W Rosji będzie bowiem wiele lechowych akcentów. Selekcjoner chętnie korzysta z byłych piłkarzy Kolejorza i jego wychowanków.
Pech „Makiego”
W szerokiej 35-osobowej kadrze znalazł się tylko jeden lechita - Maciej Makuszewski. Gdyby nie poważna kontuzja kolana, zapewne pojechałby do Rosji, bo był powoływany na wszystkie jesienne mecze reprezentacji, zarówno te eliminacyjne, w których rozstrzygnęła się sprawa awansu, jak i te towarzyskie, które rozpoczynały przygotowania do turnieju.
- Gdy włączę telewizor, żeby obejrzeć mecze, to będzie żal i wzruszenie. Bo wiem, że mogłem tam być - mówił w rozmowie z lechpoznan.pl „Maki”.
Teraz podobny dramat przeżywa Kamil Glik. Jego miejsce zajmie Marcin Kamiński, który dwa lata temu przeszedł do VfB Stuttgart.
Najpierw awansował ze swoim klubem do Bundesligi, a w tym sezonie dzielnie walczył o miejsce gwarantujące grę w Lidze Europy. Nie udało się, ale był to dla niego udany sezon. „Kamyk” będzie piątym wychowankiem Kolejorza, który pojedzie do Rosji!
W dalszej częsci artykułu:
- Kto z obecnych gwiazd reprezentacji Polski mógł w przeszłości trafić do Kolejorza?
- Jak mogłaby wyglądać jedenastka zestawiona z byłych zawodników Poznańskiej Lokomotywy?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień