Łącznik niemal gotowy. Kiedy nim pojedziemy?
Pomysł budowy łącznika został zaakceptowany przez GDDKiA już w 2008 roku. Miasto i GDDKiA podzieliły się też kosztami.
Być może jeszcze w tym roku, najpewniej we wrześniu lub październiku, zostanie otwarty dla zmotoryzowanych liczący ok. 1,5 km łącznik między osiedlem Pomorskim a węzłem na S3 Zielona Góra Północ. Taką informację uzyskaliśmy nieoficjalnie z kilku źródeł. Jego budowniczym jest spółka Budimex, która jednocześnie buduje drugą jezdnię między wspomnianym węzłem a Niedoradzem oraz Niedoradzem a Nową Solą. Łącznie oba odcinki mają ponad 30 km, a ich oddanie do użytku zaplanowano w maju (pierwszy) i lipcu 2018 roku (drugi). Dominik Madej, kierownik budowy Budimeksu nie zaprzecza, że budowa łącznika jest bardzo zaawansowana. Ale też mówi: - Przypomnę, że zgodnie z planem łącznik oraz odcinek S3 do Niedoradza ma być gotowy w maju 2018 roku. My oczywiście będziemy się starać, by budowa została ukończona wcześniej. Jednak dziś nie chciałbym składać żadnych deklaracji - tłumaczy kierownik Madej.
Wczoraj postanowiliśmy obejrzeć łącznik. Wjechaliśmy na niego od strony ronda przy piekarni i marketu Intermarche. Przejechaliśmy cały odcinek, aż do węzła na S3. Droga jest praktycznie ukończona. Na niemal całej długości, z wyjątkiem około 200 metrów na wiadukcie i od strony ronda, brak jedynie warstwy ścieralnej. Na większości trasy skończone są pobocza, wykonane są rowy, a przy węźle oświetlenie. Gotowy jest też wiadukt nad linią kolejową, brakuje jedynie nawierzchni ścieralnej. Kierownik Madej, któremu powtórzyliśmy swoje spostrzeżenia, skomentował jedynie, że pracy pozostało faktycznie niewiele, ale też powtórzył, że celem jego firmy jest jak najszybsze zakończenie budowy.
Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk też jest zadowolony z zaawansowania inwestycji. Przypomniał też, że starania o jej realizacje rozpoczęto już w 2007 roku, a więc przed 10 laty. - Wtedy to zaproponowaliśmy GDDKiA budowę na S3 trzeciego węzła, by mogli z niego korzystać mieszkańcy Pomorskiego. Wobec sprzeciwu drogowców, zaproponowaliśmy łącznik, który został zaakceptowany w 2008 roku, także dzięki pomocy posłanki Bożenny Bukiewicz. Generalna dyrekcja zgodziła się też na pokrycie połowy kosztów. A te wyniosą około 13 mln zł.
Co zyskają mieszkańcy? Kazimierz Mokry, którego wczoraj spotkaliśmy na parkingu Intermarche powiedział, że bardzo dużo. - Znacznie skróci się czas jazdy do CRS czyli centrum sportowego oraz marketów położonych przy Trasie Północnej i Batorego. A tam dojeżdża tysiące osób. Zyskają pracownicy z firm zlokalizowanych w Spalonym Lesie. Dziś muszą oni jechać przez miasto - przekonywał pan Kazimierz.