Kurs na prawo jazdy w Białymstoku. Kursant zdawał teorię 111 razy. Czy tak kiepscy z nas kierowcy?
Tyle razy rekordzista podchodził do teoretycznego egzaminu na prawo jazdy w WORD w Białymstoku. Teraz próbuje zdać jazdę. Jazda po łuku, wymuszanie pierwszeństwa - to zmora młodych kierowców. Doświadczonych gubi prędkość, zbyt późne sygnalizowanie manewrów, wyprzedzanie na pasach, jazda na tzw. „zderzak”.
Kiedyś były przepisy, które mówiły o tym, że jeśli ktoś trzy razy nie zda teorii lub egzaminu praktycznego, musi odbyć dodatkowe szkolenie w szkole jazdy. Te przepisy zlikwidowano i dziś można podchodzić do egzaminu w nieskończoność, nie ma limitów - mówi Michał Freino, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku.
Skorzystał z tego kursant, który do części teoretycznej egzaminu na prawo jazdy podchodził aż 111 razy. To plasuje go na podium w ogólnopolskim rankingu rekordów. Jedni go podziwiają za wytrwałość, inni uważają, że nie powinien jeździć.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień