Ścieżki spacerowe, ławeczki, miejsce na ognisko. Kąpielisko w Kunicach może zyskać nowe życie. Nadzieja w budżecie obywatelskim.
W Żarach do końca sierpnia zgłaszać można projekty do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego na rok 2017. Kunice, które w ubiegłorocznej edycji wypadły bardzo dobrze, szykują się do kolejnego głosowania. W czwartek, podczas spotkania w filii ŻDK, radna Edyta Gajda pytała o opinię w sprawie planu modernizacji dawnego kąpieliska w Kunicach. Pomysł przyjęto bardzo entuzjastycznie.
- Oczywiście nie ma szans, by miejsce odzyskało charakter kąpieliska - mówi E. Gajda. - Zbiornik dzierżawiony jest przez żarskie koło wędkarzy. Wspólnie z nimi uznaliśmy, że warto byłoby rozwijać jego walory rekreacyjne.
W planach jest ścieżka spacerowa wokół dawnego basenu, ławeczki, miejsce na ognisko i plac grillowy. Dla miłośników sportu powstałoby boisko do piłki plażowej. Atrakcji nie zabraknie także dla najmłodszych. Pomysłodawcy noszą się z zamiarem budowy małego placu zabaw i wybiegu dla czworonogów. - Teren jest ogromny - przyznaje radna. - Można tam zmieścić mnóstwo rzeczy, stoły do gry w szachy, wiaty dla spacerowiczów.
Oczywiście nie ma szans, by miejsce odzyskało charakter kąpieliska
Koszt projektu nie jest jeszcze znany. Inicjatorzy rewitalizacji kąpieliska chcą powalczyć przynajmniej o 400 tys. zł. Jeśli miejsce zdobędzie popularność, być może będzie to argument za budową chodnika wzdłuż al. Wojska Polskiego od krzyżówki z Lelewela do ul. Pułaskiego. Jedna z głównych ulic dzielnicy jest go póki co pozbawiona. Miasto jak może odsuwa w czasie wydatek, który wynieść może nawet 800 tys. zł.
- Przywrócenie dawnego blasku basenowi w Kunicach to doskonały pomysł. Chętnie przyłożymy do tego rękę - mówi z entuzjazmem Andrzej Zakrzewski, kuniczanin, członek koła nr 3, które dzierżawi łowisko. - Fajnie byłoby, gdyby nasi wędkarze mogli przyjeżdżać tu z całymi rodzinami. Przykłady z najbliższej okolicy pokazują, że takie rozwiązania mogą być doskonałym magnesem, dla tych, którzy rekreacji poszukują. Mamy wspaniałe obiekty w Małomicach, nad Zalewem Karaś w Lubsku i w Nowińcu. Dlaczego Kunice miałyby do tej listy nie dołączyć?
Władze okręgu PZW w Zielonej Górze przychylnie patrzą na tą inicjatywę. Wędkarze liczą, że dostaną stamtąd jakieś fundusze, które w połączeniu z miejskimi pieniędzmi pozwolą puścić wodze fantazji. Wszak po zbiorniku w Kunicach mogłyby pływać nawet kajaki, albo wodne rowery.
Czy zaniedbywane latami kąpielisko zyska drugą młodość? Dowiemy się już w październiku.
120 wędkarzy liczy Koło nr 3, pod którego opieką jest dawne kąpielisko w Kunicach
Autor: Grzegorz Kozakiewicz