Kult Józefa Piłsudskiego, najukochańszego wodza. I jego ofiary. Czas zmierzyć się z przeszłością
Za krytykę Józefa Piłsudskiego można było pójść do więzienia na 5 lat. Zwolennicy Marszałka zadbali, by ten bojownik o niepodległość Polski, twórca autorytarnych rządów sanacji w przedwojennej Polsce stał się najważniejszym politykiem XX wieku.
Młode państwo polskie potrzebowało konsolidacji, osoby, z którą mógłby się identyfikować cały naród. Piłsudski znakomicie nadawał się do tej roli, zwłaszcza po wojnie polsko-rosyjskiej. Powstała legenda nieomylnego Komendanta i genialnego wodza.
Oddawanie czci Piłsudskiemu zainicjowało grono jego zwolenników wywodzących się głównie z żołnierzy I Brygady Legionów Polskich. Dla tych młodych chłopców był nie tylko ukochanym Komendantem, ale też troskliwym Dziadkiem. Podgrzewali więc kult Marszałka jako męża opatrznościowego niepodległej Polski.
Po zamachu majowym 1926 roku kult Piłsudskiego stał się oficjalną ideologią państwową. Jego portrety wisiały w urzędach, poeci pisali o nim wiersze. Został honorowym obywatelem 27 miast, w tym Sosnowca. Na cześć Marszałka nazwano polski transatlantyk MS „Piłsudski”. W latach 1935-1939 Uniwersytet Warszawski funkcjonował jako Uniwersytet im. Józefa Piłsudskiego. Był też patronem stadionu Cracovii. Jego podobizna znalazła się na monetach i serii znaczków pocztowych; w roku 1927 wydano tych znaczków ponad 72 mln sztuk.
Pod koniec 1937 roku w województwie śląskim znajdowało się siedem pomników i jedenaście tablic poświęconych Piłsudskiemu. Popiersie Marszałka ustawiono w Pszczynie na cokole dawnego niemieckiego pomnika wojskowego. W Chorzowie główny plac nosił imię Piłsudskiego, a Huta Królewska stała się hutą „Piłsudski”.
Imieniny Marszałka
Obchodzone 19 marca imieniny Józefa Piłsudskiego już od 1915 roku stawały się manifestacjami politycznymi. Gdy w 1918 roku siedział w tym dniu w twierdzy magdeburskiej, jego zwolennicy zainicjowali akcje wysyłania tam kartek z życzeniami.
Dr Andrzej Michalczyk, historyk twierdzi, że imieniny z roku 1921 były skierowane w stronę Górnego Śląska, gdzie następnego dnia, 20 marca miał się odbyć plebiscyt, decydujący o przynależności regionu. Parady wojskowe w Warszawie na cześć zwycięskiego wodza miały podnieść prestiż Polski w opinii międzynarodowej, pokazać, że ta Polska to nie jest jakieś „sezonowe państwo”.
Gdy wódz wycofał się z polityki do Sulejówka, imieniny nadal miały wydźwięk propagandowy. W 1925 roku na liście jego gości zapisało się ponad 1600 osób. Podczas długiego urlopu na Maderze, na przełomie 1930 i 1931, przysłano mu z Polski 1 mln 40 tys. kartek i listów z życzeniami. Dzień imienin marszałka został dla żołnierzy ustanowiony oficjalnie wolnym od zajęć.
Na początku na Górnym Śląsku imieniny Marszałka zauważano w szkołach i środowiskach kombatanckich, ale z umiarem. Wszystko zmieniło się po 1926 roku. Ulicami maszerowali powstańcy, młodzież szkolna. Imieniny Marszałka transmitowało Radio Katowice.
Wyrzekł się swojej wiary
Kult Marszałka, socjalisty i luterana, pielęgnowało liczne duchowieństwo Kościoła katolickiego. Sympatyzował z Piłsudskim kardynał August Hlond z Mysłowic, prymas Polski, a także ks. Józef Gawlina spod Raciborza, który w 1933 roku został biskupem polowym Wojska Polskiego.
Tymczasem zwolennicy Piłsudskiego pilnie strzegli jego tajemnicy, że wyrzekł się swojej wiary z miłości do kobiety.
Znana z urody Maria Juszkiewiczowa, socjalistka była rozwódką i luteranką. Żeby się z nią ożenić, Piłsudski wystąpił z Kościoła katolickiego i przyjął obrządek ewangelicko-augsburski. Wszelkie dokumenty na ten temat starannie ukryto, a jakiekolwiek przecieki uznawano za zwykłe plotki.
Choć nie miał dwóch przednich zębów, a lata na Syberii odcisnęły się na jego wyglądzie, rozkochiwał w sobie kobiety. Tą drugą była Aleksandra Szczerbińska, też z PPS, szefowa partyjnych składów broni. Pobrali się dopiero po śmierci pierwszej żony, gdy na świecie były już dwie ich córki. Wszystko wskazuje na to, że Piłsudski romansował potem z lekarką Eugenią Lewicką, razem byli na Maderze. O tych sprawach jego biografowie milczeli.
Zanim czyny Piłsudskiego zostały włączone do programów nauczania, kult jego osoby był wszechobecny podczas szkolnych uroczystości 11 listopada, 19 marca, a potem także 12 maja - w rocznicę śmierci. Były to dni wolne od lekcji. Każdy uczeń musiał znać hymn narodowy, „Boże coś Polskę” i „Marsz Pierwszej Brygady”.
Dzieci uczyły się z podręcznika „Mały Piłsudczyk”, że „Polska dzisiejsza mieści się w jednym wielkim słowie: Piłsudski!”.
Pod ramię z powstańcami
Jako naczelnik państwa Józef Piłsudski odwiedził Górny Śląsk tylko raz - w sierpniu 1922 roku i ta wizyta zamykała uroczystości związane z połączeniem części Górnego Śląska z Polską. Nie był związany z tym regionem ani rodzinnie, ani towarzysko. W pobliże przyjechał jeszcze na wypoczynek do Moszczanicy k. Żywca na przełomie września i października 1934 roku. Był już bardzo chory.
Na Górny Śląsk powszechny kult Marszałka przyszedł w 1926 roku wraz z wojewodą śląskim Michałem Grażyńskim, piłsudczykiem. Program sanacji czyli odnowy miał tu wielu zwolenników. Szukano emocjonalnych więzi między regionem a resztą kraju. Na łamach „Powstańca Śląskiego” wykazywano związki ideowe Piłsudskiego z powstańcami, kreując Marszałka na „duchowego przywódcę śląskiego czynu zbrojnego”.
Biskup Władysław Bandurski w liście pasterskim przesłanym z Wilna w 1928 roku do „Ukochanych Powstańców” przekonywał, że „czyn powstańczy” i „czyn legionowy” wypływają z tego samego źródła i nieprzypadkowo w 3. Pułku Piechoty Legionów była osobna kompania śląska.
Gdy w 1934 roku byli legioniści zainicjowali sypanie Kopca Piłsudskiego w Krakowie, zwożono ziemię z elektrowni w Chorzowie i Katowicach. W czerwcu 1935 roku do Krakowa pojechało specjalnym pociągiem prawie tysiąc osób, reprezentując wszystkie gminy województwa śląskiego. W gotowym kopcu złożono ziemię z pól bitewnych I wojny światowej, a także symboliczną garść ziemi wydobytą z najgłębszego pod ziemią miejsca w Polsce, do którego sięgała władza państwowa - z dna szybu Junghann kopalni Dębieńsko, z głębokości 471 m.
Kolejnym hołdem dla geniuszu Piłsudskiego i dla powstańców śląskich miał być pomnik w Katowicach. Konkurs na projekt ogłoszono w 1936 roku. Wygrał chorwacki rzeźbiarz Antun Augustinčić, który przedstawił Marszałka z grupą powstańców śląskich i z matkę poległego syna. Usiłowano wpisać powstania śląskie w tradycję Legionów. Odsłonięcie pomnika planowano na 11 listopada 1939, ale przyszła wojna. Do jej wybuchu Augustinčić wykonał tylko postać Piłsudskiego i konia. Rzeźba w tak okrojonej formie stanęła w Katowicach w 1993 roku.
Czas zmierzyć się z mitem
Nie udało się Piłsudskiemu zyskać sympatii ponadpartyjnej, więc jego zwolennicy zadbali, by to państwo swoją mocą wspierało oddawanie mu czci. W 1938 roku Sejm uchwalił specjalną ustawę o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego.
Zawierała tylko cztery artykuły: § 1. Pamięć czynu i zasługi Józefa Piłsudskiego - Wskrzesiciela Niepodległości Ojczyzny i Wychowawcy Narodu - po wsze czasy należy do skarbnicy ducha narodowego i pozostaje pod szczególną ochroną prawa. § 2. Kto uwłacza imieniu Józefa Piłsudskiego podlega karze więzienia do lat 5. Pozostałe dwa artykuły były porządkowe. Był to jedyny akt prawny chroniący cześć jednej osoby, wymienionej z imienia i nazwiska.
Specyficznym przejawem kultu Piłsudskiego było to, że z jego ciała wyjęto mózg, który stał się przedmiotem pieczołowitych badań medycznych.
Stanisław Mackiewicz pisał: „Piłsudski miał fanatycznych wielbicieli, którzy go kochali więcej niż własnych rodziców niż własne dzieci, ale było wielu ludzi, którzy go nienawidzili”.
Piłsudski w 1926 roku przeprowadził wojskowy zamach stanu, przejmując realną władzę w państwie. Podjął się demontażu instytucji demokratycznych, uzależnił od siebie parlament i prezydenta. Po maju 1926 roku miała miejsce cała seria tajemniczych zgonów, w tym gen. Tadeusza Rozwadowskiego, uważanego za autora planu zwycięskiej bitwy warszawskiej. Na sumieniu ma Piłsudski Berezę Kartuską czy Twierdzę Brzeską dla przeciwników politycznych, w tym Wojciecha Korfantego.
Kult Marszałka miał służyć tworzeniu tradycji państwowej, by ukształtować nową polską wspólnotę narodową. Spełnił swoją rolę. Upłynęło dość czasu, aby o micie Piłsudskiego mówić spokojnie i obiektywnie.
Po śmierci Piłsudski stał się wyłącznie obiektem czci, w pełni zmitologizowanym i zatrudnionym w służbie państwowej.