Ktoś zgwałcił 18-latka. Osiedle jest przerażone
Na osiedlu Dolinki nieznany sprawca, grożąc nożem, zgwałcił w weekend 18-latka. Policja szuka gwałciciela. Grozi mu do 12 lat więzienia.
- Jesteśmy przerażeni. Do tej pory nic takiego tutaj się nie wydarzało. To w miarę spokojne osiedle – mówił nam wczoraj Marek Zadorowski z ul. Berlinga.
- Ja też się już boję. Mam dwie wnuczki. Jedna ma 20 lat, a druga jest cztery lata młodsza. Dobrze, że im się krzywda nie stała, bo też nieraz wracają po ciemku – dodawał Edward Blicharz z ul. Poniatowskiego.
To właśnie na tej ulicy, w pobliżu sklepu Biedronka, w weekend doszło do gwałtu.
We wczorajszym wydaniu „GL” informowaliśmy, że był to atak pedofila. Tak w sobotę przekazywała prokuratura. Teraz, za śledczymi, to prostujemy.
- Ofiarą jest jednak młody mężczyzna, który skończył 18 lat. Sprawca zagroził mu nożem i zgwałcił. Doszło do tego w nocy z piątku na sobotę, tuż po północy – informuje nas Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. Nóż posłużył sprawcy jedynie do zastraszenia 18-latka. Jak udało nam się ustalić, po gwałcie chłopak trafił do szpital. Został już z niego wypisany.
Trwa już śledztwo w tej sprawie. Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają przebieg i sprawcę seksualnej napaści. – Zabezpieczone zostały ślady kryminalistyczne. Trwa intensywna praca nad tym, by zatrzymać sprawcę – dodaje rzecznik prokuratury. Do wczorajszego popołudnia sprawcy nie udało się znaleźć. Na razie nie wiadomo, w jakim wieku jest napastnik. Ofiara nie widziała bowiem jego twarzy.
W ręce policji wpadł jednak inny mężczyzna. – Pijany biegał po mieście i krzyczał, że jest pedofilem. Na razie nie wiążemy tych dwóch spraw. Nie można powiedzieć, że to jest ten mężczyzna, który napadl na 18-latka – przekazuje nam prok. Witkowski.
- To był czyn homoseksualny. O pedofilii możemy mówić, gdy ofiara nie przekracza 15 . roku życia – mówi „GL” Mieczysław Szympolski, seksuolog z Gorzowa. Jego zdaniem napaść z nożem, a później gwałt na 18-latku, ma znamiona psychopatyczne. – Musiała się tego dopuścić osoba całkowicie pozbawiona empatii – dodaje seksuolog.
- Do gwałtów na młodych mężczyznach nie dochodzi często. Tym bardziej w takich okolicznościach – mówi rzecznik prokuratury.
Za przestępstwo, do którego doszło w pobliżu Biedronki przy ul. Poniatowskiego, grozi kara od dwóch do 12 lat więzienia.