Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie coś o mojej mamie i tacie
Karina trafiła do domu dziecka, gdy miała 4 latka. Dzisiaj ma 33 lata i szuka biologicznej siostry. - Ona jest ode mnie młodsza o rok, może dwa, nie wiem - mówi kobieta, która chce poznać swoje korzenie.
Tak się zastanawiam, czy to w ogóle ma sens, to całe szukanie. Prawie nic nie mogę powiedzieć, bo prawie nic nie pamiętam. Miałam 4 lata, jak to wszystko się stało - zaczyna Karina.
Wszystko, czyli tragedia, która doprowadziła do tego, że mała dziewczynka i jej siostra trafiły do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Każda do innej. Karina zamieszkała w pogotowiu opiekuńczym w Bydgoszczy, a jej siostra, chyba miała na imię Kasia - w podobnym miejscu, ale w Gniewkowie. Starszą siostrę pod swój dach wzięła rodzina z Bydgoszczy. Młodsza dziewczynka wylądowała u małżeństwa w Toruniu.
33-letnia dzisiaj Karina wie, że jej biologiczny ojciec zmarł dawno temu. Nie wie za to nic o siostrze i mamie. Chciałaby je odszukać. To dlatego wstawiła ogłoszenie do internetu. Ma nadzieję, że ktoś natknie się na jej post, przeczyta, skojarzy fakty sprzed lat, zadzwoni do niej i powie, gdzie teraz mieszka jej mama i co robi siostra.
Jak wygląda poszukiwanie biologicznych rodziców i rodzeństwa? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień