Policja będzie jedynie dbać o bezpieczeństwo kwestujących, a strażacy do pokazów wysyłają druhów z OSP. Powód? Nie ma przyzwolenia władzy na zaangażowanie w finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbędzie się w niedzielę.
Ani pokazów musztry paradnej żołnierzy, ani atrakcji organizowanych tradycyjnie przez policję, straż pożarną czy żołnierzy zawodowych podczas najbliższego finału WOŚP nie będzie. W zasadzie nikogo już to nie dziwi, bo tak jest od kilku ostatnich lat.
PiS od lat krytykuje akcję Jerzego Owsiaka, dlatego poszczególni ministrowie, jak tylko mogą, blokują udział służb mundurowych.
- Ubolewamy nad tym, ale dopóki nie zmieni się władza, tak właśnie będzie - mówi bez ogródek Sławomir Andres, szef sztabu WOŚP, działającego przy IV LO w Rzeszowie. - Te atrakcje zawsze przyciągały dużą uwagę i to ogromna strata, ale wierzę, że jednak to sytuacja przejściowa i któregoś dnia służby mundurowe znów zagrają z nami - dodaje.
Taka polityka władzy nie spotyka się jednak z akceptacją wielu mundurowych, którzy chętnie do imprezy dołożyliby swoją cegiełkę. Zwłaszcza że robili to od lat.
- Już w ubiegłym roku dostaliśmy jasne wytyczne, żeby się tam nie pojawić. Kilka lat temu robiliśmy duże pokazy, mnóstwo dzieciaków przymierzało nasze hełmy, a teraz mamy zostać w domu albo w jednostce - mówi Wirtualnej Polsce strażak z PSP na Podkarpaciu.
Dlatego straż pożarna, choć sama nie może, do imprezy zachęca druhów z OSP. Ci podlegają samorządom, więc na WOŚP się pojawią.
- Zapraszamy do oglądania pokazu umiejętności druhów OSP. Będzie można obejrzeć także wozy i sprzęt strażacki - mówi mł. bryg. Marcin Betleja z KW PSP w Rzeszowie.
W dalszej części materiału:
- co w wojskowymi?
- co z zabezpieczeniem finału WOŚP?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień