Kto naprawdę wygrał wybory samorządowe w Polsce 2018?
Kto wygrał wybory samorządowe? PiS? Koalicja Obywatelska? Wygląda na to, że każdy wykroił sobie kawałek wyborczej rzeczywistości i ogłosił tam sukces. Ale prawda jest inna - lepsza.
Wygraliśmy po raz czwarty - oznajmił wczoraj z dumą prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pytanie, co to za wygrana. Prezes PiS odnosił się bowiem do wyników sondaży do sejmików wojewódzkich. I tam PiS rzeczywiście wygrał, zbierając ogółem około 33 procent głosów, podczas gdy Koalicja Obywatelska 26,7 procent, a PSL niespełna 14. W praktyce oznacza to, że PiS teraz może rządzić nawet w dziewięciu województwach. Może, ale nie musi. W 2014 wygrał w sześciu województwach, ale nie dysponował samodzielną większością mandatów i władzę przejęły koalicje PO i PSL. W efekcie PiS zostały rządy tylko w jednym województwie – podkarpackim. Teraz PiS zebrał dużo więcej głosów w wyborach do sejmików, o rządach może rozstrzygać różnica jednego mandatu. Stwierdzenie „Wygraliśmy” wydaje się więc nieco przedwczesne. Trudno jednak nie doceniać wyniku PiS w sejmikach – po trzech latach rządów partia ma wciąż najwyższe notowania. To dobry prognostyk przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku.
Jest jednak i druga strona medalu, której prezes PiS wolał nie dostrzec. W miastach wojewódzkich kandydaci PiS w zdecydowanej większości polegli już w pierwszej turze. Tak było m.in. w Warszawie, Łodzi, Lublinie, Poznaniu, Rzeszowie, Bydgoszczy, Białymstoku, Olsztynie i Opolu. Jedynym miastem wojewódzkim, gdzie wygrał kandydat popierany przez PiS są Katowice. W Gdańsku, Krakowie, Szczecinie i być może Wrocławiu kandydaci PiS powalczą o władzę w drugiej turze, ale w większości faworytami nie są. Mówienie przez PiS „wygraliśmy” byłoby tu mocno na wyrost.
Nieco lepiej dla PiS sprawa ma się szczebel niżej. W regionie łódzkim przepadli kandydaci tej partii w Łodzi, Skierniewicach, Piotrkowie Trybunalskim i Bełchatowie, ale za to w Tomaszowie Mazowieckim i Sieradzu rządy utrzymali prezydenci z PiS lub przez PiS popierani, a w Zduńskiej Woli i Radomsku kandydaci wspierani przez PiS powalczą w drugiej turze.
Kto zatem naprawdę wygrał wybory samorządowe? Zabrzmi to banalnie, ale wygrała lokalna demokracja. W wielu miastach i gminach zwyciężyli ludzie niekonieczne związani z PiS lub KO, ale za to tacy, których mieszkańcy po prostu widzą na tych stanowiskach. Bo kto powiedział, że trzeba słuchać apeli Morawieckiego, Kaczyńskiego lub Schetyny?