Kto jest faszystą?
Aż dziw, że tym razem Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy bez incydentów, nie licząc spalenia flagi Ukrainy przy wtórze antyupowskich i antybanderowskich haseł. Poza tym żadnej szarpaniny z policją, podpalania budek przy ambasadzie Rosji itp.
Dlaczego był spokój? Między innymi dlatego, że tym razem miłujący pokój polscy antyfaszyści nie sprowadzili do Polski miłujących pokój niemieckich antyfaszystów, jak kilka lat temu. Ponieważ jednych i drugich nie było, nie miał kto atakować policji i marszu metodami skopiowanymi z bojówek pewnego Adolfa.
Mniej szczęścia mieli w sobotę szwedzcy narodowcy, uczestnicy antymigracyjnego marszu w Sztokholmie. Tam w imię obrony ogólnoludzkich wartości antyfaszyści zaatakowali policję, ochraniającą marsz i jego uczestników, bo jak wiadomo, kto chce zachowania narodowych wartości i sprzeciwia się masowej imigracji, ten jest wrednym faszystą.