Książki z regionu polecą na drugi koniec świata. Trafią do Polonii
Bydgoska „jedynka” bierze udział w wyjątkowej akcji. Do szkolnej biblioteki można przynosić mapy, atlasy, a także puzzle i gry.
Zebrane rzeczy powędrują do Polonii mieszkającej m.in. w Chile, Peru, Brazylii, Argentynie i Boliwii. Dostarczą je uczestnicy sztafety śladami Tony’ego Halika. - W akcji mogą wziąć udział wszyscy chętni, nie tylko ci, którzy są związani z naszą szkołą - mówi Ewa Lica-Boruta, bibliotekarka z I Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy. - Zbieramy atlasy, albumy krajoznawcze, mapy, przewodniki i książki podróżnicze, których tematyką jest Polska. Czekamy także na puzzle i gry.
Przekazywane dary mogą dotyczyć przyrody, zwierząt, zabytków, historii i współczesności - słowem wszystkiego, co opisuje nasz kraj. - Znam organizatorów sztafety i w ten sposób dowiedziałam się, że jej uczestnicy odwiedzą Amerykę Południową - tłumaczy Lica-Boruta. - Do tej pory otrzymaliśmy już kilka albumów, które dotyczą naszego województwa.
Dary można przynosić do biblioteki, która znajduje się w I LO do końca maja.
W sztafecie „Ameryka Halika” bierze udział 200 osób, które od kwietnia do czerwca 2018 roku chcą pokonać ponad 100 tysięcy kilometrów. - Startują doświadczeni kierowcy, mechanicy, surwiwalowcy, fotografowie i operatorzy kamer - mówi Norbert Skrzyński, jeden z organizatorów sztafety. - Chcemy zwrócić uwagę na postać tego legendarnego podróżnika, ale także dotrzeć do potomków polskich emigrantów i przybliżyć im nasz kraj. Są to często starsze osoby, które nie mają dostępu do internetu.
Uczestnicy sztafety przemieszczają się trasą, którą Tony Halik zaplanował na przełomie lat 50. i 60. z Buenos Aires na Ziemię Ognistą, następnie na Alaskę i z powrotem do stolicy Argentyny. - W wyprawie biorą udział również dziennikarze - opowiada Skrzyński. - Jedna z uczestniczek nagrywa rozmowy z osobami, które pamiętają naszego wielkiego pisarza. Z nagrań powstanie film dokumentalny.
Największe skupiska Polaków w Ameryce Południowej znajdują się w Brazylii i Argentynie. Do akcji włączyło się wiele szkół, organizacji i osób prywatnych. - Z Bydgoszczy pochodzi Iwona Wiśniewska - uzupełnia Skrzyński. - Jest to bardzo wyjątkowa osoba, która bezpłatnie tłumaczy m.in. naszą korespondencję z dyplomatami.