Natalia Dyjas-Szatkowska

Książka może być lekiem na zło

Andrzej Buck Fot. Natalia Dyjas Andrzej Buck, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zielonej Górze.
Natalia Dyjas-Szatkowska

Literatura nie tylko rozwija naszą wyobraźnię, walczy z agresją wśród najmłodszych czy też buduje relacje między osadzonymi i ich dziećmi. Brzmi nieprawdopodobnie? Ale jest możliwe.

- To, jak jesteśmy ukształtowani w dzieciństwie, obserwujemy naszych rodziców, czy sięgają po książki, czy nie wpływa na nas i nas kształtuje - mówi Anna Rubczewska z Uniwersytetu Zielonogórskiego.

- Teksty, które wywołują w nas emocje mogą też wywołać oczyszczenie - dodaje dr Joanna Wawryk z UZ.

O tym, jak ważna jest książka w rozwoju człowieka rozmawiali podczas konferencji naukowej pedagodzy, naukowcy, ale i przedstawiciele... zakładów karnych.

- Jesteśmy bardzo dumni, że możemy, wypełniając tę funkcję biblioteki naukowej, organizować tak ciekawą konferencję – mówił na otwarciu wydarzenia Andrzej Buck, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zielonej Górze.

Bo konferencja o biblioterapii i bajkoterapii, która może wpływać na rozumienie naszego świata i siebie jest częścią większej współpracy pomiędzy Biblioteką im. C. Norwida a Aresztem Śledczym w Zielonej Górze.

Osadzeni będą korzystać z zasobów książkowych placówki przy Al. Wojska Polskiego. Ale w ramach współpracy pomiędzy instytucjami planują one zaproszenie artystów na występy do aresztu... Ale i sami podopieczni z zakładów zamkniętych prezentują swoją działalność artystyczną. W bibliotece można oglądać piękne statki wykonane z drewna czy rysunki stworzone właśnie przez osadzonych. Mają oni też otrzymać nowe pozycje książkowe do zakładowej biblioteki. A wykładowcy wraz ze studentami z Uniwersytetu Zielonogórskiego prowadzą warsztaty z biblioterapii pośród osadzonych i ich dzieci. By przekonywać do książki i jej zbawiennego wpływu od najmłodszych lat. W trakcie konferencji naukowej jej uczestnicy udowadniali, jak ważne jest czytanie, ale i... pisanie bajek.

– Forma resocjalizacji poprzez książki, pisanie bajek jest bardzo ważna - wyjaśnia mjr Marek Grocholewski, dyrektor Aresztu Śledczego w Zielonej Górze. - Nasi podopieczni, jak sami to określają (dzięki temu – dop. red.) choć na chwilę są wolni. Zdobywają umiejętności, które pozwalają im się bardziej zbliżyć do rodzin.

– Książka leczy, a słowo pozwala na poznanie siebie i świata, który nie zawsze jest harmonijny i poukładany - dodaje dr hab. Barbara Toroń-Fórmanek, prof. UZ.

A, jak mówi B. Toroń-Fórmanek książka powinna być łatwo dostępna dla każdego. By można było uczyć od najmłodszych lat życia z książką. Bo ma ona mnóstwo zalet...

– Wydłuża się lista problemów, w których rozwiązywaniu jest pomocna biblioterapia - dodaje Joanna Kot z UZ. - M.in. Agresja, rozwód, śmierć i umieranie... Ale biblioterapia może też uczyć szacunku wobec siebie i innych osób czy redukować stres czy napięcie. Bajkoterapia pomaga przebrnąć przez pierwsze dni dziecka w przedszkolu.
Czytajmy więc jak najwięcej. I nie bójmy się bibliotek!

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.