Jak odkryłeś Niemena?
Urodziłem się w 1984 roku, więc zdążyłem jeszcze „załapać się” na Niemena, choćby czytając jego felietony w „Teraz Rocku”. To u nas ponadczasowa postać, przecież chyba każdy Polak zna „Dziwny jest ten świat” i inne jego przeboje. Poza tym moja babcia, która jako pierwsza w rodzinie kupiła odtwarzacz CD, miała ze czterdzieści płyt Lutosławskiego, a tylko dwie rozrywkowe - Chrisa Rea i Czesława Niemena. Dla ośmiolatka, którym wtedy byłem, były to jedyne rzeczy do słuchania. Potem poznałem twórczość Niemena lepiej i zdarzało mi się nawet śpiewać jego utwory.
Jak więc zareagowałeś, kiedy organizatorzy festiwalu w Jarocinie zaproponowali Ci przygotowanie koncertu z piosenkami Niemena?
Jestem jednostką bardzo ambitną. Pomyślałem więc od razu: „Co, ja nie dam rady?!”. (śmiech) Tak naprawdę było mi z jednej strony miło, że pomyślano o mnie, iż podołam zaśpiewaniu piosenek legendy, a z drugiej stwierdziłem, że to dobra okazja dla mnie, aby się podszkolić jako wokalista.
W dalszej części tekstu:
- W jakis sposób Krzysztof Zalewski wybierał piosenki na swoją płytę
- Co ujęło Krzysztofa Zalewskiego w piosenkach Niemena
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień