Z Krystyną Giżowską o pięciu dekadach spędzonych na scenie i artystycznej drodze rozmawia Włodzimierz Rychliński
Aż trudno uwierzyć, ale w tym roku mija pół wieku, odkąd jest pani na scenie. Debiut artystyczny miał miejsce w Zespole Pieśni i Tańca „Transportowiec” w Koszalinie.
Tak, ale ja od najmłodszych lat śpiewałam. Nie było wówczas szkół uczących fachu scenicznego. Istniały tylko szkoły operowe. Moja droga wiodła przez domy kultury, chóry, zespoły wokalne w szkołach.
Krystyna Giżowska wyjawia jak została piosenkarką? Jakie ma podejście do śpiewania na scenie? W jaki sposób traktuje ludzi? Opowiada, co się działo za kulisami festiwali, czy piosenkarki skakały sobie do gardeł?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień