KROSNO ODRZAŃSKIE: Nowy budynek szkoły specjalnej może powstać za szpitalem
O przeniesieniu szkoły specjalnej do innego budynku mówi się od lat. Najpierw mówiło się o budowie nowej szkoły, potem o przystosowaniu jednego z obiektów, teraz temat budowy placówki od zera powraca. Jednak, czy takie rozwiązanie będzie możliwe do zrealizowania?
Nikt nie kłóci się z tym, że warunki w krośnieńskiej szkole specjalnej są kiepskie. Zwracają na to uwagę rodzice, wiedzą o tym nauczyciele, świadomi są również urzędnicy ze starostwa powiatowego, który zarządza szkołą. Każdego roku, zwłaszcza zimą, wraca temat utrudnionego dojazdu do placówki. W budynku Zespołu Szkół Specjalnych też nie jest lepiej.
- Są klasy w piwnicy, gdzie jest wilgoć. Jedna klasa jest przedzielona kotarami, bo brakuje pomieszczeń, żeby zrobić dwie osobne. Stołówka została zorganizowana w jednej z klas - wymieniają rodzice od lat.
Wskazują, że przed placówką nie ma też żadnego placu rekreacyjnego. Jedynie kilka ławek i kawałek chodnika. Do tego szkoła nie jest przystosowana dla niepełnosprawnych, czego najlepszym przykładem jest podjazd do placówki. - Rodzice z dziećmi na wózkach mają tutaj bardzo utrudniony dostęp - usłyszeliśmy.
Przebudowa nie ma sensu, potrzebna nowa szkoła
Dopytujemy starostę Grzegorza Garczyńskiego o przyszłość szkoły specjalnej.
- Robimy wszystko, aby jakość nauczania w szkole specjalnej była jak największa - mówi Garczyński. - Mamy zaufanie do pani dyrektor. Jestem przekonany, że opieka i nauczanie w naszych szkołach jest na wysokim poziomie. Tematem narzekań są warunki w placówce. Mówimy o samym budynku, ale także dojściu bądź dojeździe do szkoły. Każdy, kto wypowiada się w tym temacie i zwraca uwagę na te warunki, ma rację. To nie jest budynek na szkołę specjalną. Najpewniej kiedy ją tam ulokowano, to było wtedy jedyne rozwiązanie. W perspektywie czasu widać jednak, że to nie była dobra opcja.
Starosta przyznaje, że obecnie trwają poszukiwania możliwości sfinansowania budowy nowej szkoły specjalnej. - Musi być parterowa, nowoczesna, przystosowana - wymienia Garczyński. - Doszliśmy do wniosku, że jakiekolwiek próby remontowania bądź przebudowy budynku, który wcześniej został zakupiony przez samorząd powiatowy, mijają się z celem. Mówimy o obiekcie polikliniki. Jest to piętrowy budynek, który ma kilkadziesiąt lat. Koszty byłyby bardzo duże, a efekt końcowy niekoniecznie pozytywny dla uczniów ZSS.
Problem? Pieniądze...
Dlatego starostwo postawiło na budowę nowej szkoły. Ta miałaby powstać na działce, która znajduje się za krośnieńskim szpitalem.
- Rozmawialiśmy o tej lokalizacji z nauczycielami i rodzicami. Obecnie wstrzymaliśmy wszelkie działania, związane ze sprzedażą tamtej działki z myślą o budowie placówki w tymże miejscu - informuje G. Garczyński. - To odpowiednie miejsce z dobrym dojazdem.
Budowa nowej szkoły kosztować może kilkanaście milionów złotych. - Na taką inwestycję nas nie stać - przyznaje starosta. - Szukamy różnych rozwiązań. Sprawdzaliśmy czy istnieje możliwość dofinansowania takiej budowy z funduszy norweskich. Niestety nie. Poszukujemy innych możliwości dotacyjnych.
Zobacz też:
Od lat czekają w Krośnie Odrzańskim na nową szkołę specjalną. Wciąż bez skutku