Łukasz Koleśnik

Krosno Odrzańskie. Ach! Gdzie ten rynek?

Dawniej dolna część Krosna Odrzańskiego tętniła życiem. Na rynek przychodzili wszyscy. Fot. Crossen an der Oder Dawniej dolna część Krosna Odrzańskiego tętniła życiem. Na rynek przychodzili wszyscy.
Łukasz Koleśnik

Za sprawą Pawła Widczaka znowu zrobi się nostalgicznie. Krośnieński historyk wynalazł zdjęcie dawnej wizytówki miasta, mianowicie rynku w dolnej jego części.

Ruch, stoiska, przekupki, dźwięk podków uderzających o kostkę brukową (ta akurat teraz kierowcom mocno daje się we znaki)... Do tego zapach warzyw i owoców, stoiska z bawełnami, targowanie się ze sprzedającymi. No i odpoczynek przy fontannie. Jeszcze rzut oka na na wieżę kościoła, która wystaje zza kamienic. Okoliczni mieszkańcy w oknach obserwują to, co dzieje się na rynku... Franki łopoczące od wiatru.

Dzięki takim zdjęciom przenosimy się do dawnego w Krośnie Odrzańskim. Tak można opisać dawny rynek, po którym nie został nawet żaden ślad. Paweł Widczak prowadzący Crossen an der Oder ponownie przypomina nam dawne czasy, kiedy dolna część miasta tętniła życiem. I z zaangażowaniem opowiada nam o historii miasta.

- Z rynku widać było drzwi od balkonowego ratusza, przeważnie otwartych w upalne dni. Wiele osób zerkało w tamtą stronę, aby sprawdzić, czy może przypadkiem na balkonie będzie stać ówczesny burmistrz - mówi Widczak.

Spojrzenie na ruch aut zmierzających obecną ulicą Marksa. Widok na nowe konfekcje w sklepach na parterze w kamieniczkach przed kościołem. Widok aut podjeżdżających przed krośnieńskie hotele. Damy w kapeluszach siedzące przed nimi. Panowie we frakach z fajką zaczepiający kobiety... Dzieci biegające wokół fontanny, oblewające swoje głowy wodą. Uściski, sprzedaż, turyści, handel i odpoczynek. A na fotografii przekupka siedząca w gorący dzień na placu, za nią zachodnia ściana rynku - opisuje Paweł Widczak z Krosna Odrzańskiego.

Wiele osób wzdycha za starym miastem, jak pani Jolanta.

- Uwielbiam klimat starego Krosna, ale też nachodzą mnie refleksje, że zmieniono losy mieszkańców Crossen wbrew ich woli, wbrew miłości do miasta, które teraz my kochamy - podkreśla mieszkanka.

Wiele osób, śledzących stronę pana Pawła na portalu społecznościowym, rozpływa się nad zdjęciem oraz opisem, przygotowanym przez Pawła Widczaka.

Dolna część miasta tętniła życiem. Dziś jest ona inna. Czy jest szansa, że ożyje? Wkrótce ta część miasta nad Odrą powinna zmieniać się na lepsze. Gmina z całych sił stara się wcielić w życie swój plan rewitalizacji.

Część projektów już przeszła i w tym roku powinny ruszyć pierwsze prace.

Jakie dokładnie? Dwa projekty, na które gmina uzyskała dofinansowanie. W sumie ponad 5 mln zł. Najpierw odnowione zostaną ulice: Grobla, Bobrowa, Żeromskiego, Wodna, Rybaki, Plac Prusa.

Do tego powstaną nowe mieszkania socjalne, dzięki modernizacji budynku przy ulicy Pocztowej nr 9 oraz 11.

W styczniu składane są kolejne wnioski o dofinansowanie. Jakie?

- Chodzi między innymi o renowację wieży kościoła św. Jadwigi Śląskiej - opowiadają urzędnicy. Na dolnej części miasta się nie skończy. Równie wyczekiwana jest modernizacja Parku 1000-lecia oraz skarpy. W_urzędzie również intensywnie pracują nad tymi projektami.

Jeśli uda się pozyskać wszystkie pieniądze z dofinansowań, wkrótce Krosno może się bardzo zmienić.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.