Krępa: Powstaje mapa, by mieć tu wodociąg

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Marek Białowąs

Krępa: Powstaje mapa, by mieć tu wodociąg

Marek Białowąs

- Dziwię się, że chcą nam wodociąg budować skoro u nas wszyscy mają własne studnie - mówi pani Mirka z Krępy.

Kilka dni temu do wsi zawitali geodeci. - Działamy na zlecenie wodociągów, przygotowujemy mapę pod planowany wodociąg - wyjaśnił reporterowi ,,GL’’ Mateusz Jazgar z firmy Geojaz.

Wizyta geodetów nie wzbudziła w Krępie wielkiego entuzjazmu

- Ja tam nie zamierzam się podłączać do wodociągu, bo mam dobrą wodę ze swojej studni - mówi pani Mirka (nazwisko do wiadomości ,,GL’’). - Na zebraniu wiejskim to podobno tylko kilka procent głosujących było za wodociągiem. Ludzie mają własne studnie, więc po co im teraz dodatkowe wydatki?
Zdaniem sołtysa Krępy, Janusza Sikory, nie wszystkie jednak studnie we wsi mają wodę odpowiedniej jakości.

- Ze szczelnością szamb to różnie u nas było. Podejrzewam, że część studni może być zanieczyszczonych - mówi wójt.- Wydaje mi się, że ludzie, gdy będą mieli możliwość, to się podłączą do wodociągu. Wtedy wodę ze studni będziemy używać tylko do podlewania. A opłata za wodociąg nie powinna być wielka.

O plany nowej inwestycji zapytaliśmy w Zielonogórskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji. Okazuje się, że inwestycja w Krępie jest dopiero na etapie sporządzania planów.

- Nie wiadomo jeszcze, ile będzie ona kosztować. W Krępie nie ma problemu z wodą, dlatego brak powodu do zmartwień. Lepiej jednak być gotowym do budowy. Zdarza się przecież, że tak jak w Czarkowie jakość wody pogarsza się lub woda w studni znika - mówi Zdzisław Karpeta, dyrektor ds. rozwoju ZWiK. - W planach realizacja inwestycji w Krępie jest zapisana na 2018 r. W tym roku przygotujemy dokumentację i wtedy zdecydujemy, czy budować ze własnych funduszy, czy starać się o dofinansowanie unijne.

Naszym zadaniem jest m.in. porównanie mapy z obecną sytuacją w terenie - mówi Mateusz Jazgar z firmy Geojaz.
Mariusz Kapała Naszym zadaniem jest m.in. porównanie mapy z obecną sytuacją w terenie - mówi Mateusz Jazgar z firmy Geojaz.

Wodociąg to kolejny po kanalizacji element wyrównujący poziom życia wsi i miasta

Budowa kanalizacji rozpoczęta przez gminę jeszcze przed połączeniem kosztowała ponad 9 mln zł. I była sporym wyzwaniem. Zadanie nie było łatwe, bo teren w Krępie jest trudny. Różnica poziomów dochodzi tu do 25 m. Stąd potrzeba tylu przepompowni.

- Kanalizację mamy od trzech miesięcy, a już blisko 50 proc. domów zostało do niej połączonych - mówi sołtys Sikora. - Na początek to spory wydatek. Ja zapłaciłem 2,2 tys. zł za projekt i wykop do tego 170 zł opłaty przyłączeniowej. Za metr sześcienny ścieków płacimy 5,4 zł. Ale to się i tak opłaca, bo opłaty za kanalizację są mniejsze niż rachunki za wywóz nieczystości, które płaciliśmy dotychczas.

Podłączenie się do kanalizacji jest ustawowym obowiązkiem właścicieli.

Marek Białowąs

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.