Kredyty droższe nie tylko przez podatek
Banki i bez nowego podatku podnosiły opłaty i prowizje od usług.
W Sejmie jest już projekt ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych, który obciąża banki roczną opłatą 0,39 proc. ich aktywów. Bankowcy, w których zyski podatek uderza najmocniej, od razu zapowiedzieli, że nowa danina tak czy owak ostatecznie obciąży klientów. Podatek zmniejszy dostępność usług bankowych ze względu na ich rosnące ceny, ostrzegł ponadto Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
Jednak na coraz droższe kredyty skazani jesteśmy nie tylko z powodu nowego podatku. Analizy Narodowego Banku Polskiego pokazują, że banki od wielu kwartałów podnoszą pozaodsetkowe koszty kredytów konsumpcyjnych, co spowodowane jest „dążeniem banków do utrzymania dotychczasowej zyskowności tego rodzaju kredytów”.
- Podatek bankowy jest jednym z elementów pogorszenia ogólnej sytuacji w sektorze bankowym, a na problem powinniśmy patrzeć całościowo - zauważa Marek Zuber, analityk finansowy.
Najpierw te zyski mocno spadły wskutek niskiego poziomu stóp procentowych NBP, zwłaszcza stopy lombardowej blokującej maksymalny poziom oprocentowania kredytów dla konsumentów na poziomie 10 proc. rocznie. Później dla banków zaangażowanych w kredyty hipoteczne we frankach doszły koszty z tym związane, a w ostatnim kwartale br. - nieoczekiwana dodatkowa składka, z której Bankowy Fundusz Gwarancyjny musi spłacić klientów detalicznych banku spółdzielczego w Wołominie zgłoszonego do upadłości (szacowana na ok. 3-4 mld zł).
W efekcie, jak podała właśnie Komisja Nadzoru Finansowego, zysk banków w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2015 r. był o 21 proc. niższy niż rok wcześniej, ale i tak wyniósł 11,42 mld zł.
- To wszystko razem spowoduje, że banki będą musiały nieco zmienić swoje podejście. Moim zdaniem, z jednej strony, pojawi się chęć banków do przerzucenia jak największej części podatku bankowego na klientów, ale z drugiej - nie można wykluczyć, że z powodu ograniczeń kapitałowych banki mniej chętnie będą udzielały kredytów. Powinniśmy więc spodziewać się podwyżek marż i opłat w sektorze bankowym oraz pojawienia się trudności z uzyskaniem kredytu - podsumowuje Marek Zuber.