Kowal Kuchciński
Kowal zawinił, Cygana powiesili - stare przysłowie dobrze oddaje nowe czasy w Sejmie.
Po opanowaniu kryzysu sejmowego zwolniono z funkcji komendanta Straży Marszałkowskiej Arkadiusza Koschalke. Dlaczego - nie wiadomo. To znaczy wiadomo. Wyjaśnia to właśnie wspomniane przysłowie. Kowalem jest marszałek Marek Kuchciński, Cyganem mógł być ktokolwiek. Nie mogło być przecież tak, że nie ma winnych, gdyż wpłynęłoby to demoralizująco na służby sejmowe.
Chodzą jakieś plotki, że komendant nie posłuchał dobrych podpowiedzi i nie usunął siłą protestujących posłów PO i Nowoczesnej, chociaż miał od marszałka upoważnienie do występowania do różnych służb, aby w razie czego „pomogły” Straży Marszałkowskiej w robieniu porządku. Załóżmy, że coś w tym jest i załóżmy, że komendant usunąłby jednak siłą posłów. Kto zostałby wtedy obarczony winą za brutalność wobec parlamentarzystów? No kto?