Kostka do poprawki, kwietniki do klejenia
Jeszcze przez trzy tygodnie może potrwać naprawa kostki brukowej na pl. Słowiańskim w Żaganiu. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
- Oprócz tego, że plac jest znowu rozkopany, to zamiast wymienić kwietniki na nowe, firma skleja stare, popękane - denerwuje się Jadwiga Jastrzębska. Denerwuję się, bo to fuszerka. Posklejana powierzchnia znowu za jakiś czas zacznie pękać.
Kapitalny remont placu Słowiańskiego zaczął się w maju ubiegłego roku. Miał się zakończyć we wrześniu, jednak ciągnął się do listopada. Minęło pół roku, a nawierzchnia placu znów jest rozkopana.
- Prace są realizowane po przeglądzie gwarancyjnym i obejmują wszystkie zgłoszone przez nas uwagi w newralgicznych miejscach - tłumaczy Karolina Gałązka z magistratu. - Czas ich wykonania zaplanowano na trzy tygodnie, jednak z uwagi na warunki atmosferyczne może się on wydłużyć. Wszystkie roboty są objęte gwarancją.
Ubiegłoroczny remont kosztował 2 mln zł i został wykonane w ramach pierwszego etapu rewitalizacji starówki. Do projektu został też włączony budynek Urzędu Miasta, za 1,3 mln zł. Od wielu lat straszył odpadającym z elewacji tynkiem i wilgotnymi plamami. Teraz magistrat wygląda dobrze. Gorzej z centralnym placem w mieście.
2 mln zł kosztował remont placu Słowiańskiego, na którym stanęły nowe donice
- Nowa nawierzchnia była robiona po partacku i jest bardzo wiele niedoróbek - mówią ludzie. Dobrze, że teraz je poprawiają, ale mogli od razu zrobić dobrze.
Zastrzeżenia dotyczyły głównie jezdni, pokrytej grubo ociosaną, granitową kostką. Na szczęście na chodnikach zostały położone płyty i równiejsza kostka.
Jeśli chodzi o donice - kwietniki, to zaczęły pękać na wiosnę. - Zostały przywiezione zimą, gdy były mrozy - tłumaczy Zbigniew Bogacki, wykonawca donic i szef firmy z Małopolski, która je dostarczyła. - Może do środka dostała się woda, która później odtajała. Stąd pęknięcia, których nie powinno być.
Firma za pomocą maty szklanej i specjalnej żywicy naprawia spękania. - To powinno załatwić sprawę - obiecuje Z. Bogacki. - Jeśli jednak nadal będą pękać, to wymienimy je na nowe, oczywiście w ramach gwarancji. Miasto na tym nic nie straci, a tak zabezpieczone donice będą bardziej trwałe, niż nowe. Do tej pory udało się naprawić i pomalować kilka. Czy będą trwałe? Zobaczymy.