Mikołaj Woźniak

Kością niezgody stały się... psy. Szczekały za głośno i za dużo

Kością niezgody stały się... psy. Szczekały za głośno i za dużo Fot. archiwum prywatne
Mikołaj Woźniak

Sąsiedzki spór trafił do sądu. Pod koniec września sąd orzeknie czy pies Stanisława Smektały z podpoznańskiego Mielna zakłócał spokój.

Długość konfliktu między sąsiadami mieszkającymi przy ul. Akacjowej w Mielnie (gm. Czerwonak) można już liczyć w latach. Na dwóch posesjach znajdują się bowiem psy, których szczekanie jest uciążliwe dla Błażeja Winklera, poznańskiego radcy prawnego i jego rodziny. Jeden z nich, Yogi, należy do Stanisława Smektały. Pod koniec września w Sądzie Okręgowym w Poznaniu odbędzie się sprawa z powództwa Winklera, w której obwinionym jest Smektała.

- Sąsiedzi naruszają zasady pożycia. Długi czas chodziliśmy do nich i prosiliśmy, ale to nie dawało żadnych efektów

- tłumaczy Błażej Winkler. I zaznacza, że wraz z żoną zebrał wiele dowodów, które, według niego, jednoznacznie wskażą winę właściciela Yogiego.

- Ten pies nie szczeka przez całą dobę, ale długo i często. Podnoszę rano żaluzję, wychodzę i przyjeżdżam z pracy, żona robi coś w ogrodzie i ciągle towarzyszy nam szczekanie ponad miarę. Jest to uciążliwe - wyjaśnia Winkler.

Dodaje, że sam miał psy i zna ich zwyczaje, ale każde zwierzę można wychować i uczyć, tylko potrzeba dobrej woli właściciela. A tej nie zauważył. Do momentu kiedy sprawa trafiła do sądu.

- Nastąpiła wyraźna poprawa. Dziwnym trafem pies już niemal nie szczeka. Widać, że jak się chce, to można

- podsumowuje Winkler.

Z jego zarzutami zupełnie nie zgadzają się sąsiedzi. - Przecież pies nie będzie śpiewał jak słowik. Biologii nie przeskoczymy - komentuje Smektała. I wspomina, że sprawa Yogiego przechodziła już różne instancje, aż trafiła do Sądu Okręgowego.

W dalszej części tekstu przeczytasz:

  • O konflikcie radcy z innymi sąsiadami
  • Co zaobserwowali policjanci?
  • Komentarz dziennikarza
Pozostało jeszcze 51% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Mikołaj Woźniak

Najchętniej piszę o polityce. Na bieżąco monitoruję pracę posłów i senatorów z Wielkopolski, a także projekty ustaw, które trafiają do Sejmu. Piszę także teksty interwencyjne, lubię opisywać ludzkie historie. Trzymam rękę na pulsie i poszukuję tematów z różnych dziedzin. To moja druga przygoda w "Głosie", po trzyletniej przerwie. Za pierwszym razem trafiłem tu na staż zaraz po maturze i zostałem na ponad pięć lat. Prywatnie jestem fanem komiksów i piłki nożnej.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.