Koronawirus: Wracają z praktyk Erasmus+ z Hiszpanii i boją się o swoje zdrowie. "Część osób kaszle i nie wiadomo, czy coś im dolega"
Poznańscy uczniowie wracają autokarem z Hiszpanii. W tym kraju koronawirus rozprzestrzenia się bardzo szybko, dlatego podjęto decyzję o wcześniejszym zakończeniu praktyk zawodowych organizowanych w ramach programu Erasmus+. Przed wyruszeniem w drogę uczniowie nie zostali przebadani, nie zapewniono im też bezpośredniego transportu do domu. Wzbudziło to obawy uczniów, którzy napisali do naszej redakcji.
We wtorek, 17 marca z Hiszpanii wyruszył w drogę autokar z około czterdziestoma uczniami z Poznania. Po tym jak ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego, wcześniej zakończono im praktyki zawodowe. Uczniowie w liście do naszej redakcji krytykują organizację ich drogi powrotnej do Polski.
- Decyzja o powrocie zapadła natychmiast i środek transportu narzuciła szkoła. Niestety, nie została przemyślana kwestia zagrożenia zdrowia (wzajemnego pozarażania się) uczniów poznańskich szkół jak i konsekwencji dla zdrowia publicznego, gdy ci uczniowie opuszczą autokar po ok. dwóch dobach jazdy w ścisku i bez świeżego powietrza - pisze do nas jedna z uczennic znajdujących się w autokarze.
Tak długa podróż może być szokiem dla organizmu. Może to osłabić odporność uczniów, którzy będą narażeni na zainfekowanie koronawirusem. Jak czytamy w wiadomości, w autokarze nie zachowano ostępów między uczniami, część osób kaszle i nie wiadomo, czy coś jeszcze im dolega.
- Największe kontrowersje budzi brak wsparcia w kwestii przetransportowania uczniów i ich opiekunów na kwarantannę spod szkoły, gdzie autokar zakończy podróż w czwartek. Nie wszyscy mogą obciążyć własnych bliskich ryzykiem przewiezienia ich samochodem, brudnych po wielogodzinnej jeździe. Nie każdy znajdzie też transport do miejsc kwarantanny poza domem, które na ten moment nie wiadomo, czy zostały zagwarantowane. Nie możemy przecież wsiąść do komunikacji miejskiej czy pociągów, właśnie tak rozprzestrzenia się ten wirus
- zauważa uczennica.
Uczniowie żądają dezynfekcji i bezpiecznego dla zdrowia publicznego transportu do miejsc kwarantanny. Nie chcą przyczynić się do kolejnych zakażeń w Poznaniu.
- Prosimy o podniesienie tematu przejazdu ze środka komunikacji masowej do miejsca kwarantanny domowej. Nie mamy objawów kwalifikujących do szpitala, jesteśmy młodzi i możemy to łagodnie przechodzić. Jednak jest duże prawdopodobieństwo, że wirus tu krąży. Nie chcemy przekazać go poznaniakom w drodze na kwarantannę - piszą uczniowie.