Koronawirus w Białymstoku. Wojna informacyjna między obozami prezydenta Tadeusza Truskolaskiego i marszałka Artura Kosickiego. Wet za wet

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
red

Koronawirus w Białymstoku. Wojna informacyjna między obozami prezydenta Tadeusza Truskolaskiego i marszałka Artura Kosickiego. Wet za wet

red

Z naszej strony takiej wojny informacyjnej nie dostrzegam - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski. - Być może prowadzi ją ekipa marszałka, bo doszły do nas słuchy, że zakazano tam oglądać naszych codziennych konferencji. Co na to marszałek? - Nie widzę żadnych przejawów agresji ze strony mojego otoczenia. Natomiast widzę je ze strony prezydenta i jego zastępcy Rafała Rudnickiego - mówi Artur Kosicki

Między prezydentem Tadeuszem Truskolaskim i marszałkiem Arturem Kosickim oraz skupionymi wokół nich środowiskami iskrzy od dawna. W lipcu ubiegłego roku wzajemne animozje sięgnęły dosłownie bruku, bo tym w zasadzie było pokłosie wydarzeń po marszu równości. Później instytucjonalna rywalizacja przeniosła się do sfery kultury, rozrywki, promocji.

Prezydent zorganizował koncert na stulecie województwa, z kolei marszałek dołożył do gal Disco pod Gwiazdamii. W kolejnych miesiącach animozji nie brakowało jak choćby przy okazji afery z promocją regionu przez Lorda Kruchwila czy wstrzymaniem naboru do białostockiej Szkoły Talentów- Studia Wokalno-Aktorskiego. Teraz walka z epidemią wyzwoliła emocje po obu stronach barykady, a znajdują one ujście w komentarzach, postach czy twittach. Oba środowiska nie przebierają w retoryce, a wet pada za wet.

ZOBACZ: Koronawirus - Białystok i woj. podlaskie - RAPORT

Tak jak tydzień temu, gdy Białystok jako wojewódzkie miasto nie robił jeszcze testów na koronawirusa, a próbki sanepid woził do Warszawy. Prezydent Tadeusz Truskolaski zapytał publicznie na Twitterze wojewodę podlaskiego: "Czy prawdą jest, że rozpoczęcie badań blokokuje dyrektor WiS? Jeśli tak, to dlaczego nie jest odwołana? A jeśli nie, to dlaczego nie badamy próbek?"

Na ten post zareagował radny sejmikowy PiS Sebastian Łukaszewicz: "Po co takie pieniactwo, skoro wojewoda nie ma konta na Twitterze"

Czytaj też:Od wójta do inspektora sanitarnego

Na początku marca konta na Twitterze dorobił się w końcu Podlaski Urząd Wojewódzki. Rozpoczęły się też transmisje na żywo w sieci konferencji prasowych wojewody Bohdana Paszkowskiego. Mieszkańcy zyskali nowy kanał informacji, nie wspominając o mediach.

Docenił to Rafał Rudnicki, zastępca Tadeusza Truskolaskiego, ale nie omieszkał w swoim stylu wtrącić słowa o gonieniu lidera.

Wiceprezydent miał na myśli codzienne konferencje magistratu transmitowane w sieci o godz. 11. Na jednej z nich wiceprezydent Przemysław Tuchliński radził, by przyciski do zmiany świateł na sygnalizatorach wciskać łokciem poprzez kurtkę, albo kluczem do mieszkania, a nie otwartą dłonią. To zarazem była jego odpowiedź na apel radnego PiS Henryka Dębowskiego, by m.in. zafoliować przyciski.

Czytaj też: Światła nie do zmiany

Z kolei na Facebooku Przemysław Tuchliński skomentował też informację wicewojewody, a zarazem członka podlaskiego sztabu Andrzeja Dudy, Tomasza Madrasa o liczbie zebranych podpisów na kandydata PiS.

Od lewej: Artur Kosicki, Tadeusz Truskolaski, Bohdan Paszkowski

- Czym zajmuje się w czasie pandemii koronawirusa wicewojewoda podlaski? - napisał zastępca prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.

Tomasz Madras w rozmowie z nami mówi, że ostatnie podpisy na ulicach zbierane było do zeszłego tygodnia, natomiast biura PiS-u są zamknięte już od kilku dni.

- Podjęliśmy decyzję o wcześniejszym zakończeniu akcji zbierania podpisów - mówi.

Dodaje, że w informacji jaką podał na FB jest wyraźnie zaznaczone, że przede wszystkim musimy być odpowiedzialni i ograniczać kontakty. Gdy pytamy jaki sens ma podawanie w czasie epidemii liczby zebranych podpisów mówi, że przez półtora miesiąca tysiące ludzi w całym regionie nad tym pracowało. - Myślę, że dla wielu ludzi to ważne - mówi.

WIĘCEJ TUTAJ: Koronawirus w Podlaskiem. Pierwszy pacjent z COVID-19 na pomoc czekał kilka dni. Krzysztof Drabikowski: Sanepid ignorował zgłoszenia

Wiele emocji wzbudziła też polemika prezydenta z korespondentem TVP w Niemczech Cezarym Gmyzem, który pytał ile Białystok zaoszczędził na odśnieżaniu i żeby te pieniądze miasto przeznaczyło na pomoc przedsiębiorcom.

- Pudło - ripostował prezydent. - Akurat dzisiaj spadł śnieg i została uruchomiona akcja czynna (chodzi o sobotę 13 marca)

Do wymiany zdań odniósł się radny sejmikowy Sebastian Łukaszewicz:

Przypomnijmy, że w połowie lutego pisaliśmy ile Białystok zaoszczędził na odśnieżaniu i dlaczego te pieniądze są zamrożone.

Sprawdzisz to tutaj: Zamrożone ośzczędności z odśnieżania

Ale największe emocje wzbudził wpis prezydenta na Twitterze, w którym podał dalej post internauty pod tytułem "Quo vadis Anżeju… Co robisz Polakom?". Ilustrowała go fotografia prezydenta Andrzeja Dudy, który miał doklejone zdjęcie urny na prochy zmarłych oraz napis: "Polacy do urn! Zaprasza Andrzej Duda!"

Marszałek Artur Kosicki zażądał, by Tadeusz Truskolaski przeprosił prezydenta RP. Ale nie tylko.

Do dyskusji po obu stronach włączyli się znani twitterowicze z Białegostoku, ale też osoby niepubliczne. W wymianie zdań używano nawzajem nawet osobistych wycieczek. Na kanwie tego dość żenującego spektaklu zapytaliśmy prezydenta Tadeusza Truskolaskiego i marszałka Artura Kosickiego, czy reprezentujące ich środowiska muszą toczyć w sieci między sobą tak zapalczywą wojnę informacyjną?

- Z naszej strony takiej wojny informacyjnej nie dostrzegam - mówi Tadeusz Truskolaski. - Być może prowadzi ją ekipa marszałka, bo doszły do nas słuchy, że zakazano tam oglądać naszych codziennych konferencji.

Co na to marszałek?

- Nie czuję się adresatem tego pytania. Nie widzę żadnych przejawów agresji ze strony mojego otoczenia. Natomiast widzę je ze strony prezydenta i jego zastępcy Rafała Rudnickiego - dawnego działacza PiS, który wciąż wykazuje gorliwość neofity - mówi Artur Kosicki. - Skandaliczne jest to, że prezydent Truskolaski i jego zastępca angażują środki publiczne w walkę z rządem, że prezydent Białegostoku zamieszcza na swoim Twitterze obraźliwe, haniebne wpisy na temat głowy państwa w tym szczególnym czasie, kiedy wszyscy walczymy z epidemią koronawirusa. Proszę pamiętać, że samorząd województwa oraz podległe jednostki ochrony zdrowia pracują pełną parą, aby zabezpieczyć mieszkańców regionu przed zagrożeniem związanym z rozprzestrzenianiem koronawirusa. My nikogo nie obrażamy, my po prostu wykonujemy swoje zadania - mówi marszałek

Zakładnikami atmosfery - daleko odbiegającej od wzajemnego zrozumienia są - białostoczanie. Warto, by obie strony barykady pamiętały, że ich główny przeciwnik - koronawirus - jest emocjonalnie obojętny.

Tu oglądasz: Epidemia koronawirusa. Jak wygląda kwarantanna w Polsce

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Kuriera Porannego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
[promo]2579;1[/promo]
[promo]2581;1[/promo]

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
red

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.