Koronawirus uchronił nas przed innymi chorobami zakaźnymi
Liczba zachorowań Polaków na odrę zmalała w tym roku o 98 procent. Innych chorób zakaźnych mamy o połowę mniej. To "zasługa" koronawirusa, a konkretnie surowego reżimu sanitarnego wymuszonego pandemią.
Z danych opublikowanych przez Państwowy Zakład Higieny widać wyraźnie, że społeczna izolacja skutecznie chroni nas przed chorobami wirusowymi i bakteryjnymi. Statystyki zachorowań na choroby zakaźne od 1 stycznia do 31 lipca w 2020 i 2019 roku, pokazują to, co od początku narodowej kwarantanny przewidywali epidemiolodzy.
Im mniej kontaktów z innymi ludźmi, tym mniej chorób. Zamknięcie szkół i przedszkoli, przejście znacznej części pracowników na home office, ograniczenie przyjęć do szpitali, zamknięcie restauracji, odwołanie imprez masowych - to wszystko, co służyło powstrzymaniu ofensywy koronawirusa, zdusiło też inne choroby wywoływane przez drobnoustroje. I to zarówno te przenoszone drogą kropelkową, jak i pokarmową czy poprzez kontakt.
Najbardziej spektakularny jest spadek liczby zachorowań na odrę. W ubiegłym roku zachorowało na nią w całym kraju do końca lipca 1476 osób. W ciągu siedmiu miesięcy tego roku - tylko 29. To spadek o 98 procent. Wystarczyło, że Polacy pochowali się po domach. Wpływ miało też z pewnością zamknięcie granicy z Ukrainą, skąd zawleczono w ubiegłym roku do Polski wiele przypadków tej choroby.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień