Koronawirus daje się we znaki opolskim przedsiębiorcom. Na koniec marca część firm rozstała się z pracownikami
Na pierwszy rzut poszli pracownicy tymczasowi, z których wielu to Ukraińcy. Pracodawcy nie przedłużają też umów czasowych i dogadują się z załogami na wykorzystanie urlopów czy obniżenie wynagrodzeń. Niektórzy zwalniają zatrudnionych na umowy o pracę.
Firma z branży turystycznej z Opola wypowiedziała umowy części załogi, a części ograniczyła wymiary etatów. Jeden z hoteli w Opolu rozstał się z częścią pracowników.
Firma handlowa z branży motoryzacyjnej z Opola, prowadząca działalność w całym kraju, rozstała się z kilkudziesięcioma zatrudnionymi. To informacje pozyskane od pracowników, którzy na koniec marca dostali takie wieści od pracodawców.
W regionie firma z branży spożywczej w Namysłowie nie przydłużyła umów czasowych. Firma produkcyjna z branży motoryzacyjnej w Strzelcach Opolskich (zatrudniająca kilkaset osób) poinformowała swoich pracowników, że zakład ograniczy produkcję.
Od 28 marca część załogi miała przychodzić do pracy, mniej więcej do połowy kwietnia. - Na razie poproszono nas, żebyśmy wybrali urlopy. Część osób ma jeszcze zaległe wolne z poprzedniego roku - mówi nam jeden z pracowników.
Na efekt decyzji przedsiębiorców w statystykach bezrobocia trzeba poczekać. W urzędach pracy spodziewają się bomby z opóźnionym zapłonem.
Dyrektorzy powiatowych urzędów pracy w Oleśnie, Nysie i Namysłowie powiedzieli nam wczoraj, że gwałtownego napływu rejestrujących się nie odnotowali.
- Powodów może być kilka: trwająca kwarantanna, z powodu której ktoś nie chce lub nie może osobiście złożyć dokumentów do rejestracji, a ma problemy z dokonaniem jej zdalnie i nakładający się na to okres wypowiedzenia, który może trwać nawet 3-miesiące dla pracujących najdłużej - wskazuje Maciej Flank, dyrektor PUP w Oleśnie.
W statystykach urzędu pracy w Opolu (dla miasta i powiatu opolskiego) zapisano 673 zgłoszeń, w tym 72 w filii w Niemodlinie, a kolejnych 74, w tym 4 z Niemodlina, z ostatniego dnia marca, czeka na wprowadzenie do zestawienia.
Dla porównania w lutym w tym urzędzie zarejestrowało się 629 bezrobotnych (wśród nich 66 w filii w Niemodlinie).
- To pokazuje, że w marcu zanotujemy przyrost o około 100 osób - wskazuje Tomasz Kwiatek, zastępca dyrektora PUP w Opolu. - Spośród niemal 70 osób, które złożyły już rozpatrzone przez nas wnioski o rejestrację, przez ostatnie 5 dni marca 15 wróciło z zagranicy: Austrii, Holandii i Niemiec.
W ocenie Tomasza Kwiatka część firm wstrzymało się jeszcze z decyzjami do czasu wdrożenia tarczy antykryzysowej, czyli rządowej pomocy dla przedsiębiorców. Sejm uchwalił ją we wtorek.
- W środę mieliśmy sporo telefonów o zakres pomocy, jaką mają udzielać urzędy pracy, czyli pożyczki obrotowe i dopłaty do wynagrodzeń. Sami czekamy na przepisy wykonawcze, w związku z czym prosimy o cierpliwość w oczekiwaniu na konkretne informacje - dodaje Tomasz Kwiatek.
Opolski ZUS poinformował w środę o pakiecie pomocowym: zwolnieniu mikrofirm (zatrudniających do 9 osób) ze składek ZUS za pracodawcę i pracowników za marzec, kwiecień i maj, świadczeniu postojowym dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne (zlecenia i o dzieło) i samozatrudnionych oraz zniesieniu opłat prolongacyjnych za przesunięcie terminu regulacji składek.
Według ogólnokrajowych danych z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wynika, że 31 marca zawieszono 9191 firm, a 1353 zamknięto. Liczby po drugiej stronie są dużo skromniejsze: zarejestrowano 507 działalności, a wznowiono 661.