Kontrakty z wysokimi
24-letnia Amerykanka Denesha Stallworth (191 cm) została nową środkową Artego. W Anwilu zostaje natomiast ważny gracz, Rosjanin Fiodor Dmitriew.
Denesha grała w NCAA w barwach uniwersytetów w Kentucky i Kaliforni (pochodzi z San Francisco), później próbowała sił w w hiszpańskim Universitario de Ferrol. Poprzedni sezon rozpoczęła w Australii w lidze WNBL reprezentując SEQ Stars i Canberra Capitals. Zdobywała średnio 15,8 pkt. i 7 zb.
W marcu trafiła do Wisły Kraków i z tym zespołem sięgnęła po tytuł mistrza Polski. W 14 meczach notowała średnio (w 21 minut) 12,1 pkt. i 4,5 zb. W przegranej potyczce z Ar-tego w Krakowie (62:77) jako jedyna nie miała powodów do wstydu (18 pkt. i 6 zb.), z kolei w finale (3-0) w sumie miała 26 pkt. i 12 zb., ale „robiła różnicę“ w strefie podkoszowej.
- Bardzo się cieszę z tego kontraktu. Brakowało nam solidnego centra. To młoda zawodniczka, ale wielu już potrafiąca - mówi Jarosław Kotewicz, menedżer Artego.
Przypomnijmy, że w ekipie trenera Tomasza Herkta są także Elżbieta Międzik, Martyna Koc, Karina Szybała i pozyskana z Basketu Gdynia Katarzyna Suknarowska oraz Jamajka Maurita Reid. Dogadany jest kontrakt z Aleksandrą Pawlak, a klub szuka jeszcze silnej skrzydłowej, która ma zastąpić Ami-shę Carter. Przypomnijmy, że do Energi odeszła Julie McBride, a klub nie zgodził się na warunki Carter i Darxii Morris.
Artego rozpocznie przygotowania 10 sierpnia w polskim składzie, pięć dni później dojadą Amerykanki. Początek sezonu 1 października.
W ekstraklasowym Anwilu Włocławek zostaje przynajmniej na przyszły sezon 32-letni Rosjanin Fiodor Dmitriew. Będzie to już czwarty sezon tego zawodnika w Polsce (poprzednio Asseco Gdynia), w tym drugi w Anwilu.
Dmitriew rozegrał w poprzednim sezonie 42 mecze ligowe. Grając przeciętnie 26 minut w każdym spotkaniu, notował średnio 8,9 punktu oraz 3,6 zbiórki. Pochodzący z Sankt Petersburga zawodnik przez cały sezon nie schodził poniżej pewnego, bardzo solidnego poziomu i ostatecznie zakończył rozgrywki na wysokiej skuteczności: 42 procent za dwa, 40 za trzy i 73 z linii osobistych. W większości rozegranych meczów był pewnym punktem zespołu, a jak ciężko grało się Anwilowi, gdy Rosjanin nie był w stanie występować na swoim zwyczajowym poziomie, pokazały chociażby dwa ostatnie mecze półfinałowe przeciwko Rosie Radom.
Przypomnijmy, że ważne umowy z Anwilem mają także: Kamil Łączyński, Robert Skibniewski, Michał Chyliński, Paweł Leończyk, Kacper Młynarski, Josip Sobin i Kamil Hanke.
Autorzy: AS, FREL