W piątek inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przechwycili dwa gorącym uczynku potężne kontenery z 50 tonami wapna palonego, które miały trafić na prywatny teren jednego z podżagańskich przedsiębiorców. Z ustaleń urzędu gminy oraz WIOŚ wynika, że firm jest kilka.
Transport pochodził z Austrii i Niemiec. Na miejscu zauważyli też, zgromadzone tam już wcześniej 100 ton tej żrącej substancji.
- Sprawa jest bardzo podejrzana, i rozwojowa z naszych informacji wynik, że kryją się za tym trzy firmy: warszawska, jedna z Jawora i jeszcze jedna z kraju-mówi Mirosław Ganecki, szef zielonogórskiego WIOŚ. Zablokowaliśmy, wozy, tak że nie mogły uciekać, wylegitymowaliśmy kierowców i wszczynamy postępowanie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień