Konstytucyjny pat polityczny
Spór o kształt Trybunału Konstytucyjnego pozostanie nierozwiązany niezależnie od orzeczenia sędziów TK w sprawie nowelizacji ustawy
Trybunał Konstytucyjny wyda w środę orzeczenie w sprawie zgodności z konstytucją uchwalonej w grudniu nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Najbardziej prawdopodobne jest uznanie przez sędziów TK, że ustawa ta jest niezgodna z konstytucją. Jednak takie orzeczenie nie zakończy politycznego konfliktu o kształt trybunału. Bardziej prawdopodobne jest zaostrzenie sporu.
Wczorajsza rozprawa trybunału odbyła się bez udziału przestawicieli Sejmu, rządu i prokuratora generalnego. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński uznał, że posiedzenie TK odbywa się w składzie niezgodnym z prawem, bo według przepisów nieobowiązującej już ustawy o trybunale podpisanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w czerwcu 2015 r. Zdaniem Kuchcińskiego posiedzenie TK powinno się odbyć na podstawie przepisów znowelizowanej ustawy podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę 28 grudnia 2015 r. - To wynika z zasady domniemania konstytucyjności aktów prawnych - tłumaczył marszałek Sejmu. - Opinie o niekonstytucyjności niektórych przepisów nie mogą być podstawą do nieprzestrzegania prawa - podkreślił Kuchciński.
Pierwszą decyzją podjętą przez sędziów było odrzucenie wniosku ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który prosił o przełożenie terminu rozprawy o dwa tygodnie. Wniosek uzasadnił koniecznością opracowania nowej opinii prokuratora generalnego do omawianej ustawy. Poprzednia opinia sporządzona przez byłego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta wskazywała, że nowelizacja ustawy o TK jest niekonstytucyjna. Została ona przez ministra Ziobrę wycofana. - Zmiana na stanowisku prokuratora generalnego nie wpływa na jego pozycję przed trybunałem - uzasadnił odrzucenie wniosku Ziobry prof. Andrzej Rzepliński.
Prezes TK powiedział, że w styczniu trybunał zdecydował o rozpoznaniu sprawy, a decyzję doręczono 18 stycznia uczestnikom postępowania. Dodał, że Prokurator Generalny zajął stanowisko pisemne w sprawie 10 lutego. 12 lutego wyznaczono termin rozprawy na 8 i 9 marca, a zawiadomienie doręczono tego samego dnia.
- Decyzja TK zapadnie z pogwałceniem ustawy, a przez to będzie nieskuteczna - oświadczył minister Ziobro.
Innego zdania byli jednak autorzy wniosku o zbadanie konstytucyjności grudniowej ustawy o TK. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, a także Sądu Najwyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Krajowej Rady Sądownictwa przez kilka godzin zgodnie wskazywali wady tej ustawy. Argumentowali, że ustawa była przyjęta bez konsultacji społecznych, że podważa niezawisłość sędziowską i grozi paraliżem trybunału, krytykowali m.in. zapisy zwiększające liczbę sędziów TK i większość orzekającą.
Dziś trybunał wyda orzeczenie w sprawie ustawy, jednak już wiadomo, że nie zostanie ono opublikowane. Formalnie nie będzie więc dokumentem o mocy prawnej. - Komunikat, który przedstawią wybrani sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, nie będzie orzeczeniem w myśl obowiązującego prawa. Nie mogę łamać konstytucji, nie mogę więc takiego dokumentu opublikować - zapowiedziała wczoraj premier Beata Szydło.
Autor: Tomasz Skłodowski