W nerwowej atmosferze przebiega konkurs na stanowisko dyrektora Lubskiego Domu Kultury. Czy urzędnicy łamią prawo?
Swoich sił na stołku szefa LDK postanowiło spróbować siedmiu kandydatów. Trzech odpadło w pierwszej turze konkursu. Wśród nich znalazł się Jarosław Szyperski, były współpracownik burmistrza z czasów kapani wyborczej.
Szyperski nie zgadza się z decyzją komisji konkursowej. Chodzi o dokument potwierdzający jego doświadczenie na stanowisku kierowniczym. - Te dokumenty są dostępne w urzędzie, bo byłem dyrektorem placówki podległej urzędowi - mówi Szyperski, który nie dostarczył na to dowodów.
- Obowiązkiem kandydata jest dostarczenie niezbędnych dokumentów, ja nie będę szukał tego w archiwum - ripostuje burmistrz Lech Jurkowski. - Nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, żeby kandydat nie dostarczył dokumentów, argumentując, że można je gdzieś samemu znaleźć - mówi Henryk Dybka, sekretarz gminy i przewodniczący komisji konkursowej.
Według kandydata konkurs od początku był ustawiony. - Nowego dyrektora już mamy i to od chwili kiedy były dyrektor Krychowski został „poproszony” o przejście na emeryturę, a wszystko związane z konkursem to Matrix - twierdzi Szyperski. Według niego jest już pewniak na to stanowisko. Zdaniem niedoszłego szefa LDK burmistrz nie postępuje uczciwie. - W wyborach samorządowych byłem bardzo blisko Jurkowskiego i przeraża mnie to, że na to stanowisko wyniosłem kłamczucha - twierdzi były współpracownik burmistrza. - Ten pan jest człowiekiem dziwnym i niepoważnym, komisja konkursowa jest przejrzysta i działa niezależnie - twierdzi szef samorządu.
Z kolei Szyperski zarzuca, że w komisji zasiadają tylko ci, którzy słuchają poleceń Jurkowskie -go. - To jego pretorianie - mówi. - Jeśli pretorianami nazywa naczelników i nawet radną z innej opcji politycznej niż ja, to nie mamy o czym rozmawiać - odbija burmistrz. - Z przykrością odrzuciliśmy kandydaturę pana Szyperskiego, bo w drugim etapie konkursu chętnie byśmy wysłuchali jego koncepcji na prowadzenie LDK - stwierdza H. Dybka. Dzisiaj komisja zamierza przesłuchać kandydatów i ustalić, który z nich zostanie wskazany burmistrzowi. On zaś podejmie ostateczną decyzję.