Komunikat na stronie UMK był przedwczesny
Mowa o „negatywnym stanowisku Rady Ministrów” w sprawie utworzenia w Bydgoszczy samodzielnej uczelni medycznej.
- To, co zostało opublikowane na stronie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, można nazwać tylko w jeden sposób - mówił nam wczoraj Piotr Król, bydgoski poseł PiS. - To kłamstwo.
Słowa posła Króla odnoszą się do tego, co w środę na swoim portalu opublikował UMK. W informacji „Rząd negatywnie o podziale” można było przeczytać, że Rada Ministrów wydała negatywne stanowisko na temat oddzielenia Collegium Medicum od UMK i utworzenia uniwersytetu medycznego w Bydgoszczy.
Taka informacja zaskoczyła m.in. Tomasza Latosa, posła PiS z Bydgoszczy. - Dziwi mnie publikowanie czegokolwiek jeszcze przed prezentacją projektu ustawy w Sejmie - mówi nam. - Z tego, co wiem, takiego stanowiska nie ma. Dlatego uważam, że to nieczysta gra ze strony UMK.
Z naszych informacji wynika, że rząd nie wydał oficjalnego stanowiska w tej sprawie. O wyjaśnienie całej sytuacji poprosiliśmy Marcina Czyżniewskiego, rzecznika toruńskiej uczelni. - Wkradł się tam błąd. Osoba, która publikowała tę informację, nie dodała, że to projekt opinii, a nie oficjalne stanowisko rządu - tłumaczy. - Zapis na stronie już został zmieniony [teraz jest to opinia Rady Ministrów, a nie stanowisko - przyp. red.]. Treść dokumentu otrzymaliśmy z jednego z ministerstw. To nie jest informacja poufna.
Poprosiliśmy w takim razie rzecznika UMK, by udostępnił nam dokument. Chcieliśmy się dowiedzieć, kto go podpisał.
- Jego treść można przeczytać na naszej stronie. Nikt nie jest pod nim podpisany - odpowiedział.
Z informacji, które otrzymaliśmy w Centrum Informacyjnym Rządu, wynika, że dokument opublikowany na stronie UMK to projekt opinii, ale nie rządu, a Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Nie udało nam się wczoraj skontaktować z rzecznikiem resortu nauki i szkolnictwa wyższego. Jeśli chodzi o projekt opinii rządu w tej sprawie - jeszcze go nie ma. Nie wiadomo, jaka będzie jego treść.
Według UMK, dokument, o którym mowa, jest w obiegu wśród osób zainteresowanych. Jedną z nich powinien być Zbigniew Pawłowicz, pełnomocnik komitetu obywatelskiego inicjatywy utworzenia w Bydgoszczy uniwersytetu medycznego. - Żaden tego typu dokument do mnie nie dotarł. Nie chcę komentować tego, co opublikowano na stronie UMK, bo moim zdaniem, nie powinno się podgrzewać atmosfery, a raczej szukać porozumienia. Czekam na pierwsze czytanie projektu ustawy w Sejmie. To tam sprawa się rozegra.
Przypomnijmy, pierwsze czytanie było zaplanowane na posiedzenie Sejmu, które właśnie trwa. Przełożono je jednak na następne, które zacznie się 30 marca.
Andrzej Walkowiak, radny sejmiku wojewódzkiego, który jest zaangażowany w walkę o bydgoską samodzielną uczelnię medyczną, komentuje to, co się wydarzyło. - Zdaje się, że to efekt życzeniowego myślenia pana rektora Tretyna. W pędzie do dyskredytowania bydgoskiej inicjatywy sięga nawet do nierzetelnych informacji i je publikuje - mówi.
Głos w sprawie zabrał także prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Do rektora Tretyna wysłał list, w którym oczekuje od niego „publicznego wyjaśnienia celowości wprowadzania w błąd opinii publicznej. Takim działaniem podważa Pan wiarygodność swoją, jak i uniwersytetu, którym Pan kieruje” - pisze Bruski.
Pyta w nim też, kiedy rektor wyznaczy termin debaty, jaką chciałby przeprowadzić samorząd studencki CM.
- Prof. Tretyn odniesie się do listu najwcześniej w poniedziałek. Teraz nie ma go na miejscu - mówi Czyżniewski.
O opinię zapytaliśmy też Tomasza Lenza, toruńskiego posła. Czy publikacja informacji w takiej formie mogła być celowym wprowadzaniem opinii publicznej w błąd? - Opinia publiczna została wprowadzona w błąd już w czasie zbierania podpisów pod projektem ustawy - odpowiada. - Osoby, które go podpisywały, nie były informowane, że samodzielna uczelnia w Bydgoszczy ma oznaczać podział UMK.
Do tematu wrócimy.
Treść komunikatu ze strony internetowej UMK już po zmianach
Rząd negatywnie o podziale (16.03.2016)
W opinii Rady Ministrów - uwzględniającej szereg merytorycznych argumentów za zachowaniem dotychczasowej struktury UMK - zawarta jest negatywna ocena projektu utworzenia Uniwersytetu Medycznego na bazie Collegium Medicum UMK.
W opinii rządu UMK to uczelnia stabilna o wyraźnym i znaczącym potencjale naukowym posiadająca bogatą ofertę edukacyjną oraz szeroki profil wykształcenia.
Rada Ministrów zwraca uwagę między innymi na to, że jakiekolwiek inicjatywy prowadzące do zmian struktury polskiego szkolnictwa wyższego - ze względu na niż demograficzny - powinny być ukierunkowane na tworzenie dużych ośrodków akademickich, a więc zmierzać do konsolidacji uczelni i współpracy między nimi. Projekt jest sprzeczny z tą ideą, tym samym jego realizacja przyczyniłaby się do osłabienia międzynarodowej pozycji polskiego szkolnictwa wyższego.
W opinii rządu projekt zawiera ponadto liczne uchybienia formalnoprawne; przede wszystkim nie spełnia warunku określonego w art. 34 ust. 2 uchwały Sejmu RP z dnia 30 lipca 1992 r. Regulamin Sejmu RP (M.P z 2012, poz. 32 z późniejszymi zmianami), tj. nie zwiera odpowiedniego uzasadnienia, w szczególności: nie wyjaśnia potrzeby i celu wydania ustawy, nie przedstawia rzeczywistego stanu w dziedzinie, która ma być unormowana, nie wykazuje różnicy pomiędzy dotychczasowym a projektowanym stanem prawnym, nie przedstawia przewidywanych skutków społecznych, gospodarczych, finansowych i prawnych, nie wskazuje źródła finansowania, nie przedstawia wyników przeprowadzonych konsultacji, w tym przede wszystkim konsultacji z organami kolegialnymi UMK.
Rada Ministrów w swej opinii wyraża także wątpliwości dotyczące oceny przez projektodawców skutków finansowych utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Według Rady Ministrów koszty proponowanych zmian mogą być znaczne i wiązałby się m.in. z obsadą władz rektorskich, zorganizowaniem władz administracyjnych, wydzieleniem infrastruktury informatycznej, licencjami i innymi prawami niematerialnymi, z których obecnie CM korzysta w ramach UMK, a także możliwymi odprawami dla pracowników, wymianą druków dokumentów, pieczęci i tablic oraz - przede wszystkim - z odszkodowaniem z tytułu faktycznego wywłaszczenia UMK ze znacznej części majątku stanowiącego jego niekwestionowaną własność.
List prezydenta Rafała Bruskiego do rektora UMK, prof. Andrzeja Tretyna
Szanowny Panie Rektorze.
W związku z publikacją nieprawdziwych informacji na oficjalnej stronie internetowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika na temat rzekomego stanowiska rządu w sprawie utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy, oczekuję od Pana Rektora publicznego wyjaśnienia celowości wprowadzania w błąd opinii publicznej. Takim działaniem podważa Pan wiarygodność swoją, jak i uniwersytetu, którym Pan kieruje.
Moje oczekiwanie wynika wprost z faktu olbrzymiego zainteresowania przedmiotową sprawą przez mieszkańców Bydgoszczy, którzy w liczbie ok. 160.000 poparli obywatelski projekt utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy.
Bardzo żałuję, że unika Pan otwartej dyskusji na temat projektu, do czego doskonałą okazją była nadzwyczajna sesja Rady Miasta Bydgoszczy. Taką samą rolę może odegrać debata z Pana i moim udziałem, którą zamierza zorganizować samorząd studencki Collegium Medicum UMK. Wierzę, że w końcu wskaże Pan Rektor studentom dogodny termin.
Próba „załatwienia” sprawy w zamkniętych gabinetach, w szczególności w oparciu o nieprawdziwe informacje, nie odpowiada dzisiejszym standardom demokracji. Mam nadzieję, że Pan Rektor wykaże zdecydowanie większą otwartość na dyskusję o tak ważnej dla Bydgoszczy i bydgoszczan sprawie.
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski