Komu praca, komu podwyżka, czyli jakie zawody mają przyszłość na rynku pracy
Żeby lepiej zarabiać, trzeba mieć kwalifikacje. Najlepiej w zawodach "deficytowych". Sprawdziliśmy jakie branże do nich należą na rzeszowskim rynku pracy.
Choć średnia wynagrodzeń w Rzeszowie i na Podkarpaciu nie jest imponująca na tle regionów położonych na zachód od Wisły, to są specjalizacje zawodowe, które w 2017 roku będą gwarantowały duże zainteresowanie pracodawców i wyższe zarobki.
Informacje takie zawiera „Barometr zawodów” - badanie realizowane na obszarze każdego powiatu poszczególnych województw przez pracowników urzędów pracy. W badanie zostali zaangażowani też m.in. pośrednicy pracy, doradcy zawodowi i przedstawiciele zrzeszeń pracodawców.
W efekcie powstało zestawienie prognozowanego zapotrzebowania na poszczególne zawody na lokalnych rynkach pracy: kogo pracodawcy będą szukali bardziej, a kogo mniej chętnie.
Najbardziej interesujące są oczywiście te zawody, na które będzie utrzymywał się największy popyt. W Barometrze używa się określnia „zawody deficytowe” - to te, w przypadku których pracodawcy będą mieli problemy ze znalezieniem odpowiednich (czyli posiadających wymagane kwalifikacje i wykształcenie) kandydatów, ponieważ kandydatów takich jest zbyt mało. Na przeciwnym biegunie znajdują się „zawody nadwyżkowe”, czyli takie, gdzie występuje więcej chętnych niż ofert zatrudnienia (przedstawione są w ramce poniżej).
Według ostatniego „Barometru zawodów”, w 2017 roku przedsiębiorcy będą poszukiwali wykwalifikowanych pracowników.
„W przypadku zawodów wymagających wysokich kwalifikacji w2017 roku pracodawcy będą oferowali wyższe wynagrodzenia, szkolenia (...), a także dodatkowe, pozapłacowe instrumenty motywacyjne”
- można przeczytać w raporcie.
Jak czytamy dalej, nie obędzie się jednak bez trudności, ponieważ najlepszych specjalistów przechwycą konkurencyjne (również w kwestii zarobków) korporacje z większych aglomeracji. Z kolei w przypadku niskopłatnych stanowisk pracodawcy „uzupełnią wakaty pracownikami zza wschodniej granicy”.
O jakich specjalistach konkretnie mowa? W związku z rozwojem branży IT poszukiwani będą analitycy, testerzy i operatorzy systemów, projektanci i administratorzy baz danych, programiści, a także graficy komputerowi. Tutaj najbardziej we znaki może dać się migracja kandydatów. Podobną sytuację zaobserwujemy w przypadku zapotrzebowania na specjalistów ds. organizacji produkcji oraz tapicerów.
Wśród zawodów deficytowych na rzeszowskim rynku pracy w 2017 r. wymienieni zostali m.in.:
- fryzjerzy, piekarze, kucharze
- cieśle i stolarze budowlani
- mechanicy samochodowi
- programiści i graficy komp.
- projektanci marki
- pielęgniarki i położne
- samodzielni księgowi
- spawacze
- spedytorzy i logistycy