Kompromitująca wpadka policji z nowym patronem. Kim był Witalis Olszański
Życiorys nowego patrona policjantów z regionu jest na tyle kontrowersyjny, że pojawiają się pytania o to, czy nie było lepszych kandydatur na to „stanowisko”. Policja broni wyboru.
Nowy patron policjantów bronił Lwowa w 1918 roku, odznaczono go dwukrotnie Krzyżem Walecznych. To jednak tylko część życiorysu.
Witalis Olszański zapisał się złotymi zgłoskami w historii Polski, broniąc Lwowa, tworząc struktury policji na Pomorzu i biorąc udział w kampanii wrześniowej. Po aresztowaniu przez Sowietów został wywieziony do Ostaszkowa, gdzie został zabity. Tak w skrócie wygląda życiorys inspektora, który kilka dni temu został patronem kujawsko-pomorskiej policji. Ale policjant miał i drugą twarz.
- Wystarczyło zapytać kogoś, kto zajmował się historią policji w regionie i takiej wpadki by nie było - mówi Marek Jeleniewski, były rzecznik jedenastu komendantów wojewódzkich policji w Bydgoszczy i autor książki „Policja Państwowa w Bydgoszczy i jej obraz medialny 1920-1939”. - O tym, że komendant nie miał idealnego życiorysu doskonale wiedziano. Wynika to z wielu publikacji, zajmowali się tym m. in. Janusz Kutta czy Krzysztof Halicki z Archiwum Państwowego w Bydgoszczy.
Wystarczyło zapytać kogoś, kto zajmował się historią policji w regionie i takiej wpadki by nie było
Ten ostatni wypowiedział się w sprawie Witalisa Olszańskiego w „Dzienniku Bałtyckim”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień